Władze akademickiej ligi NCAA ogłosiły wprowadzenie wielu zmian w regulaminie i zasadach, co ma być odpowiedzią na dochodzenie federalne w sprawie rekrutowania do zespołów koszykarskich. Lista zmian jest długa, jednak dwie z nich wydają się być najważniejsze.
Według nowych zasad, NCAA ma pozwolić graczom, którzy przystąpią do Draftu NBA, na powrót na uczelnię w momencie, kiedy nie zostaną oni wybrani przez żaden z klubów. Poprzedni system zmuszał zawodników do podjęcia decyzji najpóźniej do 10 dni od zakończenia Draft Combine. Każdy kto po tym czasie przystępował do Draftu, automatycznie tracił możliwość powrotu na uczelnię.
Oznacza to, że młodzi zawodnicy będą mogli zachować swoje szanse na grę w NBA, bez konieczności wcześniejszej rezygnacji z uczelni. Jeśli nie zostaną wybrani, ale uznają, że nie są jeszcze gotowi na przejście na zawodowstwo, to do poniedziałku po Drafcie mają czas na powiadomienie dyrektorów sportowych swoich uczelni o chęci powrotu.
Warto jednak zaznaczyć, że zasada ta nie spowoduje, że do Draftu przystępować większe ilości zawodników. Zgodnie z porozumieniem, tylko zawodnicy, którzy otrzymają zaproszenie na Draft Combine, będą mogli skorzystać z przywileju powrotu na uczelnie. Pozostali będą musieli stosować się do dotychczas panujących zasad.
Dodatkowo, NCAA ma pozwolić najlepszym młodym zawodnikom ze szkół średnich oraz uniwersyteckich na zatrudnienie agentów. Zatrudniona przez gracza osoba musi jednak zostać zaakceptowana przez władze ligi akademickiej. Amerykański Związek Koszykówki będzie odpowiedzialny za określenie, którzy gracze ze szkół średnich będą zaliczani do grona „elitarnych”.
Zasada ta wejdzie w życie w momencie, gdy NBA zezwoli na przystąpienie do draftu graczom bezpośrednio po szkole średniej. Licealiści otrzymają możliwość zatrudnienia agenta począwszy od 1 lipca, poprzedzającego ostatni rok w liceum. Jeśli zaś chodzi o graczy uniwersyteckich, to będą oni mogli zatrudnić agenta przed każdym rokiem akademickim, pod warunkiem, że zwrócą się z prośbą do komisji oceniającej.
autor: Marcin Nic