Zawodnicy Marka Fewa pokonali na własnej hali University of San Diego 79-43. Do wyrównania rekordu uczelni w ilości wygranych meczów z rzędu brakuje im tylko jednego zwycięstwa.
Mecz obydwóch drużyn był raczej popisem umiejętności gospodarzy, którzy od początku kontrolowali przebieg spotkania narzucając przyjezdnym własne tempo. W ciągu pierwszych 8 minut Gonzaga trafiła 10 rzutów na 13 prób co pozwoliło im wyjść na prowadzenie 21-10. 13 punktów z wszystkich drużyny zdobył Nigel Williams- Goss, z kolei w obozie przeciwnika wszystkie trafione rzuty należały do Olina Cartera III. Zawodnicy Marka Fewa wygrali obydwie połowy różnicą odpowiednio 14 i 22 punktów. Na uznanie zasługuje obrona gospodarzy, która nie pierwszy raz zneutralizowała wszelkie atuty przeciwnika. Wpływ na wynik meczu miały także niefrasobliwe decyzje gości skutkujące straceniem siedmiu piłek w kolejnych 5 minutach. Bulldogi mądrze wykorzystywały każdy zły ruch przyjezdnych, co zaowocowało 53% skutecznością z gry w całym spotkaniu( San Diego miało 32%), a także małą ilością strat(5)w porównaniu do przeciwnika(15).
Gonzaga totalnie zdominowała strefę podkoszową. Bulldogi wygrały rywalizację punktową w ,,pomalowanym”(42-4) oraz okazały się lepsze na tablicach(38-30). Jednym z autorów tego sukcesu był Przemysław Karnowski, który po raz kolejny wykorzystał swoje doskonałe warunki fizyczne do splądrowania tej części boiska. Jego bezpośredni rywal, Cameron Neubauer zebrał zaledwie 2 piłki. Polski środkowy korzystał z przewagi wzrostu ( ok.15 cm różnicy), a także siły. Oprócz tego coraz lepiej rozumie się ze swoim partnerem z zespołu, Johnatanem Williamsem. Przegląd pola Polaka tylko nakręca skuteczną ofensywę Zags. Wszechstronność Karnowskiego pozwala przypisać mu różne funkcje na parkiecie. Kiedy nie jest pilnowany potrafi seryjnie zdobywać punkty w ,,pomalowanym”, jeśli natomiast podwajają go obrońcy natychmiast znajduje partnera na dogodnej pozycji do rzutu. Warto podkreślić, że nasz rodak jest obecnie najskuteczniejszym wysokim w swojej konferencji ze średnią skutecznością 71% z gry (49/69) dodając do tego prawie 3 asysty na mecz. Jego umiejętności docenia coraz większa liczba osób– Przemek jest jednym z najlepszym podających z jakim kiedykolwiek miałem okazję zagrać. Bardzo łatwo można znaleźć z nim wspólny język– powiedział kolega z zespołu, Zach Collins.
Oprócz umiejętności Przemka coraz częściej można usłyszeć pochlebne zdania na temat jego współpracy z Johnatanem Williamsem.
– Czuje się( Mark Few) się dużo bardziej komfortowo z grą przez Przemka. To jest piękna część tej współpracy z Przemkiem, który najprawdopodobniej jest najlepiej podającym Big Manem w tym kraju- powiedział asystent trenera Zags, Brian Michaelson– Przemek zapewnił tyle przestrzeni ,że J3 mógł wielokrotnie dostać piłkę na wolnej pozycji.
Przemysław Karnowski przez całe spotkanie uzbierał 6 punktów, 4 zbiórki oraz 5 asyst.
Następne mecz Gonzaga rozegra dzisiaj przeciwko Pepperdine.
[ot-video][/ot-video]