Minionej nocy Brooklyn Nets ponieśli niespodziewaną porażkę w wyjazdowym meczu z Cleveland Cavaliers. Młoda drużyna Cavs z Collinem Sextonem na czele postawiła skuteczny opór faworyzowanym rywalom z Brooklynu. Przyjezdnym nie pomógł nawet fakt, że w pierwszej piątce wybiegli wspólnie Kevin Durant, James Harden oraz powracający do gry Kyrie Irving. Całą trójkę przyćmił swoją fenomenalną postawą wspomniany już Sexton.
Pojedynek w hali Rocket Mortgage FieldHouse (niegdysiejsza Quicken Loans Arena) był niezwykle emocjonujący, a do wyłonienia zwycięscy potrzebne były aż dwie dogrywki. Collin Sexton swoją fenomenalną postawą w finałowych fragmentach meczu całkowicie zepsuł debiut Wielkiej Trójki Nets. 96 punktów tria Durant-Harden-Irving okazało się niewystarczające. Mimo porażki każdy z liderów Brooklynu ma swoje osobiste powody do zadowolenia. Irving zanotował dobrą skuteczność mimo dwutygodniowego rozbratu z piłką, Harden zakończył mecz z kolejnym triple-double, a Durant rozegrał swój pierwszy od 2019 roku 50-minutowy mecz.
Warto w tym miejscu skupić się właśnie na Durancie. Wygląda na to, że dwukrotny MVP Finałów NBA jest w pełni zdrowy, a po poważnej kontuzji ścięgna Achillesa nie ma już najmniejszego śladu. Po wymagającym i długim pojedynku KD pokusił się nawet o stwierdzenie, że byłby w stanie zagrać nawet kolejne 20 minut.
W dotychczasowych 12 meczach sezonu KD udowodnił sceptykom, że po poważnej kontuzji i długiej przerwie, nadal jest tym samym zabójczym strzelcem co wcześniej. Lider Nets notuje świetną skuteczność. W dotychczasowych meczach zdobywał średnio 31,2 punkty, przy skuteczności 53,4% rzutów z pola oraz 46,6% zza łuku. Aż trudno uwierzyć, że powrót do formy MVP po niemal półtorarocznej przerwie spowodowanej kontuzją, zajął mu zaledwie miesiąc.
O formę rzutową Durantuli nie martwił się z pewnością nikt. Większe obawy budziła jego forma fizyczna i kolokwialnie mówiąc zdrowie. Długie minuty przeciwko Cavs z pewnością położyły kres pytaniom o to, czy KD jest już fizycznie gotowy, by toczyć walkę na pełnym dystansie.
Bez względu na to, jaka drużyna znajduje się po przeciwnej stronie parkietu, Durant niemal w każdym pojedynku błyszczy. Jego statystyki są obecnie wyższe niż w dwóch ostatnich sezonach w barwach Warriors. Szczególną uwagę budzi jego wysoka skuteczność zza łuku. Z tak wysoką skutecznością (46,6%) nie trafiał jeszcze nigdy. W porównaniu z dwoma ostatnimi sezonami w Warriors KD notuje progres w niemal każdym elemencie gry.
Warto zwrócić uwagę na ostatnie pięć występów Duranta. 10-krotny All-Star był w nich motorem napędowym Nets. Pod nieobecność Irvinga i początkowo również Hardena to na jego barkach spoczywały losy drużyny. Dzięki jego postawie cztery z ostatnich pięciu meczów udało się ekipie Nets wygrać.
Kevin Durant powrócił w wielkim stylu. Można zaryzykować stwierdzenie, że to on będzie kluczowym elementem układanki Seane’a Marksa i Steve’a Nasha. James Harden i Kyrie Irving to gracze nie mniej utalentowani, jednak pierwszą opcją Brooklyn Nets wydaje się właśnie KD. Czy po raz drugi w karierze uda mu się wygrać statuetkę dla MVP sezonu zasadniczego? Z taką formą jak obecnie jest z pewnością jednym z głównych faworytów wyścigu.
Wszystko o NBA! Transfer Hardena, Irving, Durant, Lakers, Kobe… Zobacz studio o NBA!
Wspieraj PROBASKET
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję
- NBA: Suns szykują fortunę dla Duranta. Gigantyczna inwestycja z nadzieją na mistrzostwo
- NBA: George z kolejną kontuzją, Embiid gasi pożar benzyną
- NBA: Khris Middleton jest gotowy. Dlaczego więc nie wraca?
- NBA: Bane chciał być jak Morant. Szkoda, że nie w pozytywnym sensie
- Buty Jordan za połowę ceny! 100 modeli w nowej, szybkiej wyprzedaży
- NBA: Koniec sezonu dla De’Anthony’ego Meltona