Miami Heat są w tym sezonie miłym zaskoczeniem – zwłaszcza dla oka. Ich nowa, bardzo szybka ofensywa jest trudnym orzechem do zgryzienia dla rywali. Pomimo dobrej gry, Heat notują nieprzesadnie imponujący bilans 9-6 i zajmują dopiero 6. miejsce w słabej konferencji wschodniej. Dosyć trudny terminarz jest tylko jedną z wymówek. Drugą – znacznie poważniejszą – są liczne kontuzje kluczowych zawodników. Kontuzje, które powoli dobiegają końca.
Jak informuje Tim Reynolds, zawodnik zajmujący się Miami Heat dla Associated Press, klub planuje powrót Tylera Herro do gry w poniedziałkowym starciu przeciwko Dallas Mavericks. Przypomnijmy: Tyler Herro nie zdążył zadebiutować jeszcze w tym sezonie z powodu kontuzji kostki. 25-letni obwodowy był w zeszłym sezonie liderem Heat, zdobywając 23,9 punktu, 5,2 zbiórki i 5,5 asysty na mecz, po raz pierwszy w karierze dostając się do Meczu Gwiazd. Jego powrót może wyraźnie pomóc trenerowi Spoelstrze w obliczu sporych braków na pozycji rozgrywającego. Herro klasyczną „jedynką” nie jest, ale potrafi kreować grę w koźle.
Według doniesień, w ostatnią niedzielę Herro po raz pierwszy w tym sezonie wziął udział w klubowym treningu. Zawodnik miał odbyć też poważną rozmowę z trenerem Erikiem Spoelstrą – rozmowę o tym, jak zawodnik będzie w stanie wejść płynnie w zupełnie nowy, przemodelowany system ofensywny. Miami Heat zagrają z Dallas Mavericks w nocy z poniedziałku na wtorek o godzinie 1:30 naszego czasu. Wcześniej zdążą zagrać na wyjeździe z Chicago Bulls i Philadelphia 76ers – jeszcze bez Tylera Herro.
Nie tylko brak Tylera Herro doskwierał ostatnio drużynie z Florydy. W ostatnich meczach musieli radzić sobie bez drugiej swojej gwiazdy, Bama Adebayo.
Bam Adebayo, po sześciu meczach przerwy, wrócił do gry minionej nocy w starciu przeciwko Golden State Warriors. Center Miami Heat spędził na parkiecie niespełna 29 minut, zdobywając w tym czasie 20 punktów, siedem zbiórek, trzy asysty i dwa bloki. Adebayo pomógł zatrzymać Warriors na absurdalnie niskiej skuteczności 35% z gry. To nie on jednak najlepiej zbierał piłkę z desek, a Kel’El Ware. Młody center pod nieobecność Adebayo grał w okolicach pół godziny na mecz, by dziś wrócić do 19 minut. W tym ograniczonym wymiarze z ławki zebrał jednak aż 16 piłek, udowadniając po części, że lepiej wypada jako zmiennik Adebayo, niż grając z nim razem.
| piątka | czas gry | NetRating |
| Adebayo | Larsson | Mitchell | Wiggins | Ware | 29:00 | +29 |
| Adebayo | Larsson | Mitchell | Wiggins | Powell | 24:56 | -49 |
Szybka ofensywa nie oparta o schematyczne zagrywki nie sprzyja grze dwójką centrów obok siebie. W ataku pozycyjnym podopieczni Erika Spoelstry ustawiają się zazwyczaj w prostym schemacie 5-0, zostawiając pustą przestrzeń pod koszem. Lepiej egzekwują to niższe, lepiej rzucające ustawienia. Więcej o rewolucyjnych zmianach w ofensywie Miami Heat w tym sezonie pisaliśmy już jakiś czas temu:










