Tegoroczny draft zbliża się wielkimi krokami, lecz jak na razie względnie pewni możemy być tylko jednego – że wybierający z pierwszym numerem draftu Dallas Mavericks zdecydują sie wybrać murowanego kandydata do „jedynki”, Coopera Flagga. Zagadką wciąż pozostaje jednak kolejność zawodników, którzy dołączą do NBA już po byłym gwiazdorze Duke. Nowe teorie pojawiają się niemal każdego dnia.
Na przykład jeszcze w maju pisaliśmy, że wybierający jako drudzy San Antonio Spurs mają już upatrzony cel, którym będzie ciekawie zapowiadający się obrońca, Dylan Harper. Jak informował wówczas Mike Scotto z HoopsHype, władze Ostróg miały być na tyle podekscytowane 19-latkiem z Rutgers, który w ubiegłym sezonie na uczelni notował średnio 19,4 punktu, 4,6 zbiórki, 4 asysty i 1,4 przechwytu, że nie będą szukać wymian za swój pick. Tyle, że sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej.
Wbrew powszechnym oczekiwaniom, Spurs mogą wszystkich zaskoczyć nieoczekiwaną decyzją. Według sugestii Krysten Peek, analityczki draftu z Hoops HQ, na celowniku teksańskiej ekipy znalazł się zawodnik o zupełnie innym profilu niż Harper. Tym kimś ma być typowany obecnie jako późny wybór w loterii draftu Khaman Maluach, środkowy z Duke.
– Kolejnym gorącym nazwiskiem łączonym ze Spurs jest Maluach, mierzący 218 centymetrów wzrostu środkowy z Duke. Spurs mogą zdecydować się na kolejną próbę tego, co już kiedyś działało, czyli oparciu gry o „dwie wieże”, którymi w zamierzeniu mają być Wembanyama i Maluach. Pomysł dodania do składu kolejnego młodego i wysokiego gracza, który będzie się uczył i rozwijał u boku Wembanyamy wydaje się bardzo atrakcyjny – zasugerowała Peek.
Analityczka zauważyła jednak, że jest mało prawdopodobne, by w San Antonio zdecydowano się na pomysł wyboru 18-latka rodem z Sudanu Południowego z drugim numerem draftu. Zamiast tego mogą rozważyć pozyskanie któregoś z niższych picków, by wciąż zachować szanse na wybór koszykarza z Afryki.
– Byłoby mało prawdopodobne, żeby Spurs zaskoczyli wszystkich i wybrali Maluacha z drugim numerem, ale mogą próbować pozyskać niższy pick w drafcie, być może nawet poświęcając wybór numer 14, byle tylko mieć szansę na pozyskanie tego utalentowanego centra – dodała Peek.
Sylwetkę Khamana opisywaliśmy już na naszych łamach na przykład w tym miejscu. Informowaliśmy wówczas, że jego draftowe losy wcale nie są takie pewne ze względu na decyzję rządu amerykańskiego, który postanowił anulować wizy Maluachowi i jego rodakom. Niewykluczona była nawet deportacja, chociaż brak dalszych ruchów w tej sprawie każe sądzić, że do aż tak drastycznych rozwiązań nie dojdzie.
I bardzo dobrze, bo Maluach to bez wątpienia jeden z najbardziej utalentowanych koszykarzy młodego pokolenia, nie tylko wśród podkoszowych. W swoim pierwszym sezonie w rozgrywkach akademickich w barwach Duke Blue Devils notował średnio 8,6 punktu, 6,6 zbiórki i 1,5 bloku, pomagając drużynie awansować do Final Four. Młody środkowy był również częścią reprezentacji kraju, która w ubiegłym roku po raz pierwszy w historii zagrała na igrzyskach olimpijskich. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko podpisania kontraktu w NBA, ale to zapewne już wkrótce.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!