Ostatnie doniesienia z obozu Dallas Mavericks wskazują na to, że to koniec przygody z Klubem dla JaVale’a McGee. Zawodnik wkrótce zostanie zwolniony z obowiązującego kontraktu. Lepsze informacje otrzymał Markieff Morris, z którym Mavericks chcą podpisać nową umowę. Zespół przygotowuje się do walki z czołówką Zachodniej Konferencji w kolejnej kampanii.
W Dallas doskonale zdają sobie sprawę, że czas ich goni. Luka Doncić pozostaje lojalny wobec drużyny, która wybrała go w drafcie, ale szkoda marnować kolejnych lat utalentowanego Słoweńca, skoro ten jest dla zespołu przepustką do walki o najwyższe cele. Dlatego właśnie Mavs chcieli zatrzymać w składzie Kyriego Irvinga i dać duetowi jeszcze jedną szansę po nieudanej końcówce poprzedniego sezonu. Można przypuszczać, że Mavs cały czas będą bacznie obserwować rynek szukając dla siebie szans na wzmocnienie.
Według doniesień Shamsa Charanii z The Athletic, Dallas Mavericks planują zwolnić z kontraktu JaVale’a McGee, który rok temu podpisał z zespołem 3-letnią umowę za 17 milionów dolarów. W poprzednim sezonie wystąpił dla Mavs w 42 meczach i notował średnio 4,4 punktu i 2,5 zbiórki. Zespół handlował centrem w trakcie off-season, ale nie znalazł chętnych na przejęcie jego umowy. Zatem McGee wkrótce trafi na rynek wolnych agentów i w obecnej sytuacji może mieć problem ze znalezieniem zatrudnienia w NBA.
Zespół zaraz po zwolnieniu centra chce skorzystać z prowizji “stretch”, która pozwoli Mavs rozłożyć umowę McGee na kolejnych pięć lat, w których trakcie zawodnik będzie otrzymywał 2,35 miliona dolarów rocznie. By skorzystać z tej opcji, Mavs muszą dopełnić wszelkie formalności przed 31 sierpnia, więc lada dzień pojawią się w tej sprawie oficjalne doniesienia. 35-letni McGee grał już w ośmiu klubach na przestrzeni swojej 15-letniej kariery. Biorąc pod uwagę napływ młodego talentu, trudno przypuszczać, by ktoś z NBA dał mu teraz szansę.
Zwolnienie McGee otworzy możliwość zatrzymania w składzie Markieffa Morrisa, który dołączył do zespołu w transferze Kyriego Irvinga z Brooklyn Nets. 33-latek nie grał wiele, ale w zespole doceniają to, jaki może mieć wpływ na resztę zawodników. Poza tym będzie stanowił dla trenera Jasona Kidda zabezpieczenie z ławki rezerwowych. Gra w NBA od 12 lat i ma na swoim koncie 750 występów. Można zakładać, że w Teksasie podpisze roczną umowę za minimalną kwotę.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET