Jak dobrze wiemy, od sezonu 2021/22 sędziowie ze szczególną uwagą przyglądają się zawodnikom, którzy próbują wymusić kontakt przy rzutach za trzy punkty. W ten sposób liga chce mieć pewność, że nienaturalne zachowanie zostanie szybkie wyplenione.
Zmiana przepisów uderzała przede wszystkim w zawodników, którzy przy niemal każdym rzucie z dystansu szukali kontaktu z rywalem, by zmusić sędziów do użycia gwizdka. Wielokrotnie im się to udawało, choć można było odnieść wrażenie, że bardziej niż wyprowadzeniem rzutu, są zainteresowani kontaktem z rywalem, co rzecz jasna nie wyglądało naturalnie. NBA dostrzegła problem i przed sezonem 2021/22 wprowadziła zmiany.
Od teraz sędziowie nie nabierają się na próby wymuszenia faulu. Zmiana przepisów uderzyła m.in. w Jamesa Hardena, Trae Younga czy Lukę Doncicia. Zawodnik Brooklyn Nets został ostatnio spytany, czy czuje, że to właśnie w niego liga celowała wprowadzając zmiany. W pierwszych trzech meczach bieżącego sezonu Harden o wiele rzadziej wędrował na linię rzutów wolnych, co ma bezpośrednie przełożenie na liczbę zdobywanych przez niego punktów.
– Trochę czuję się tak, jakbym to ja był celem – mówi. – Nie chcę jednak być postrzegany jako człowiek, który z tego powodu narzeka. Każdego sędziego proszę, by w momencie, w którym widzi faul – odgwizdał faul – dodał zaraz po przegranym przez Nets meczu z Charlotte Hornets w Barclays Center. Harden skończył te zawody z dorobkiem 15 punktów, 7 zbiórek i 8 asyst, ale trafił tylko 6/16 z gry, 2/8 za trzy i 1/1 z linii rzutów wolnych.
Harden przyznał, że czasami widzi, iż sędziowie z góry traktują go jako zawodnika, który będzie starał się wymusić faul, dlatego mając na niego poprawkę – rzadziej gwiżdżą. Dlatego właśnie zawodnik Nets poprosił sędziów, by w momencie, w którym ich zdaniem przekroczono przepisy, odpowiednio na to zareagowali, a nie kierowali się przekonaniem, że Harden próbuje ich oszukać. To szczególnie uzdolniony ofensywnie gracz, więc rywal stara się go zatrzymać wszelkimi środkami.