W zespole z Kanady zabraknie jednego z liderów, a mianowicie Scottiego Barnesa. 23-letni skrzydłowy będzie pauzował przez co najmniej trzy tygodnie. Powodem jest kontuzja, jakiej doznał podczas poniedziałkowego meczu z Denver Nuggets.
Jak podano w komunikacie prasowym u Barnesa zdiagnozowano złamanie prawego oczodołu po uderzeniu łokciem przez Nikolę Jokicia. Toronto Raptors przegrali z Denver Nuggets po dogrywce (125:127).
Zdaniem Josha Lewenberga z serwisu TSN.ca, Barnes po trzech tygodniach absencji może otrzymać zgodę na powrót do gry, ale i tak opuściłby wtedy co najmniej 11 kolejnych meczów Toronto Raptors. Według reportera kanadyjskiego klubu trzej główni gracze Dinozaurów (Quickley, Barrett, Barnes) mogą zagrać ze sobą dopiero pod koniec listopada. Warto dodać, że wspomniana trójka nie wystąpiła razem na parkiecie od 1 marca.
Barnes, który w lipcu podpisał z Raptors przedłużenie o pięć lat, wracał do formy po zdobyciu dziewięciu punktów, trafiając 3 z 14 rzutów w pierwszym meczu obecnego sezonu. 23-latek w czterech meczach rozgrywek 2024/25 notował średnio 19,3 punktu, 7,8 zbiórki, 6 asyst i 2 przechwyty w ciągu 34 minut.
Kontuzja Barnesa to najnowszy z długiej listy problemów zdrowotnych Raptors tej jesieni. W tym sezonie w kanadyjskiej ekipie nie zagrali: Bruce Brown (operacja prawego kolana), Kelly Olynyk (problemy z plecami) i wybrany w pierwszej rundzie Ja’Kobe Waltera (skręcenie stawu barkowo-obojczykowego). Ponadto jest jeszcze Quickley, który jak dotychczas zagrał tylko w jednym spotkaniu z powodu bólu miednicy. Z kolei Barrett zadebiutował w tym sezonie dopiero w poniedziałek po kontuzji barku.
Ponieważ Barnes jest niedostępny, więcej minut mogą otrzymać tacy gracze jak Jamal Shead, Jonathan Mogbo, Jamison Battle i Chris Boucher.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.