Anthony Davis z Dallas Mavericks i Austin Reaves z Los Angeles Lakers skończyli świąteczne mecze NBA z kontuzjami. Serwis ESPN poinformował, że obaj zawodnicy poznali już diagnozy. Davis ma problem z pachwiną, przez który opuści kilka spotkań. Poważniej wygląda z kolei kontuzja Reavesa — nie zobaczymy go na parkiecie przynajmniej przez miesiąc.
Pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia nie był zbyt łaskawy dla Los Angeles Lakers i Dallas Mavericks. Oba zespoły przegrały swoje mecze, a ponadto w najbliższych tygodniach będą musiały sobie radzić bez swoich podstawowych zawodników. Anthony Davis doznał skurczów w pachwinie prawej nogi na początku drugiej kwarty starcia z Golden State Warriors i utykając, udał się do szatni. Na parkiecie już się nie pojawił.
Teraz serwis ESPN poinformował, że Davis doznał lekkiego naciągnięcia pachwiny i opuści kilka najbliższych spotkań Mavericks. Władze klubu nie będą forsować jego powrotu do gry. Stan zdrowia Davisa ma być oceniany na bieżąco.
32-letni skrzydłowy od kilku lat zmaga się z różnymi urazami. W pięciu z ostatnich siedmiu sezonów rozegrał 56 lub mniej spotkań (wyjątkiem były dwa sezony, w których wystąpił odpowiednio w 62 i 76 meczach). W listopadzie opuścił 14 kolejnych spotkań z powodu naciągnięcia lewej łydki, a w sezonie 2025/26 nie zagrał już łącznie w 16 meczach. W tym sezonie wystąpił na parkiecie 16 razy, notując na swoim koncie średnio 20,5 punktu, 10,9 zbiórki i 1,6 bloku.
Poważniejszej kontuzji nabawił się z kolei Austin Reaves z Lakers. Po 14 minutach starcia z Houston Rockets gracz Lakers opuścił parkiet z bólem łydki. Reaves poczuł dyskomfort w trzeciej kwarcie. Usiadł na moment na ławce, po czym sztab szkoleniowy zdecydował się całkowicie go wycofać.
Reaves przeszedł badanie rezonansem magnetycznym, które wykazało naciągnięcie mięśnia brzuchatego łydki II stopnia. Oznacza to, że zawodnik nie pojawi się na parkiecie przynajmniej przez cztery najbliższe tygodnie. Wówczas ma przejść ponowne badania.
W sezonie Reaves notuje średnio 27,3 punktu, 5,4 zbiórki, 6,5 asysty przy 50,4 procent skuteczności z gry i 36,5 procent za trzy. Sytuacja jest jednak na tyle nieprzyjemna, że zawodnik dopiero co wrócił do gry po wcześniejszych problemach z łydką.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!










