Tegoroczny konkurs wsadów przy okazji Weekendu Gwiazd nie zebrał najlepszych opinii. Jeśli jest zawodnik, który może odmienić oblicze tego konkursu, to może Zion Williamson byłby w stanie tego dokonać. Skrzydłowy New Orleans Pelicans zapowiedział, że jest gotowy wystąpić w konkursie wsadów, ale pod jednym warunkiem. Wszystko tak naprawdę zależy od samego Ziona.
Od wielu lat w konkursie wsadów czegoś brakuje. Do zawodów od dłuższego czasu nie przystępowali zawodnicy all-star. W tym roku zmienił to Jaylen Brown, choć jego wsady dużego wrażenia nie zrobiły. Skrzydłowy Boston Celtics awansował co prawda do finału, ale tam pokonał go Mac McClung, który na co dzień występuje w G League. Po wszystkim Brown stwierdził, że za rok być może zdecyduje się na powtórkę. Wygląda na to, że choć nie zabłysnął on szczególnie mocno w konkursie, to przynajmniej dał do myślenia innym graczom.
We wtorek okazało się bowiem, że gotowy wystąpić w konkursie wsadów jest Zion Williamson! Zawodnik New Orleans Pelicans zadebiutowałby tym samym w takim wydarzeniu. Ma on jednak jeden warunek, który zdradził po wygranym 139:98 starciu Pelikanów z Toronto Raptors.
– Muszę najpierw zrobić swoje i dostać się do Meczu Gwiazd. Jeśli zostanę wybrany do Meczu Gwiazd, to wezmę udział w konkursie wsadów. Ale jeśli nie, to tego nie zrobię — oznajmił Williamson.
23-latek do tej pory dwukrotnie był już all-starem – w 2021 oraz 2023 roku. W trwających rozgrywkach powołania nie dostał, ale za rok? Wszystko zależy tak naprawdę od niego. W bieżącym sezonie Zion notuje średnio 22 punkty, 5,5 zbiórki oraz 5,2 asysty na mecz. Rozegrał jak dotychczas 51 spotkań i ma szansę pobić swój rekord, jeśli chodzi o liczbę meczów w sezonie. Jak dotychczas najwięcej spotkań rozegrał w rozgrywkach 2020-21, kiedy to zaliczył 61 mecze. W pozostałych sezonach mocno ograniczały go problemy zdrowotne.
Williamson trafił do NBA z pierwszym numerem draftu w 2019 roku, a jednym z głównych powodów była jego eksplozywność. W przeszłości Zion wiele razy pokazywał, że potrafi wsadzać piłkę z góry, choćby w końcówce starcia wschodzących gwiazd przy okazji All-Star Weekend w 2020 roku, kiedy to wspólnie z Ja Morantem podnieśli kibicom ciśnienie efektownymi wsadami. Jeśli więc 23-latek rzeczywiście wystąpiłby w konkursie wsadów, to być może uratowałby to wydarzenie, które od lat wydaje się jednym z najsłabszych punktów Weekendu Gwiazd.