Zaraz po upokarzającej porażce z Chicago Bulls, jeden z liderów Boston Celtics odniósł się do gry Jaysona Tatuma i Jaylena Browna. Nie szczędził im gorzkich słów i uważa, że młode gwiazdy muszą się jeszcze wiele nauczyć, by rywalizować na absolutnie najwyższym poziomie.
W trzeciej kwarcie meczu z Chicago Bulls prowadzili już 19 punktami. Grali dobrą koszykówkę po obu stronach parkietu i sprawiali wrażenie gotowych dokończyć mecz bez większych problemów. Potem jednak rywal otworzył czwartą kwartę runem 12:0 i wkrótce całkowicie przejął inicjatywę, ostatecznie budując 14-punktowe prowadzenie. Boston Celtics zostali upokorzeni przed własną publicznością. Marcus Smart nie wytrzymał i musiał zabrać głos publicznie.
– Raport skautingowy każdego rywala mówi o tym, że obrona musi zmusić [Tatuma i Browna] do podania. Problem polega na tym, że oni nie bardzo chcą podawać, więc jest to coś, czego muszą się nauczyć – dodał starszy kolega. C’s stanęli przed szansą zanotowania trzeciego zwycięstwa w sezonie. Ostatecznie Bulls byli w stanie wyrwać im wygraną z gardła i rozpoczęli sezon od bilansu 6-1. W Bostonie mogą pozazdrościć Chicago formy z początku rozgrywek.
– Cały czas się uczą, ale jesteśmy dumni z postępów, jakie robią – mówi dalej Smart na temat Tatuma i Browna. – Muszą jednak zrobić kolejny krok na drodze swojego rozwoju i nauczyć się kreować sytuacje zarówno dla siebie, jak i dla swoich kolegów. Właśnie o to ich teraz prosimy. Musimy im pomagać, bo w ten sposób pomagamy całej drużynie – mówi dalej Smart, który wypowiada się w tonie, jakby stał się dla wspomnianej dwójki mentorem.
Trener Ime Udoka wychodzi z założenia, że z zespołu uleciała w czwartej kwarcie cała koncentracja. Brown i Tatum nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami zaraz po meczu. – To dla nas lekcja, bolesna – mówił trener Udoka. – Powinniśmy być wkurzeni, ale to pokazuje, że nie możemy się wygłupiać i drażnić z “grą”. Ta zawsze upomni się o swoje – dodał. To także trudny początek dla nowego szkoleniowca ekipy z Bostonu. Przed C’s długa droga.