Nie tak miał wyglądać początek sezonu w wykonaniu Los Angeles Clippers. Latem klub pozyskał Bradleya Beala i Chrisa Paula, którzy mieli pomóc drużynie w walce o wysokie miejsca w Konferencji Zachodniej. Obaj już w tym sezonie dla Clippers nie zagrają. Wynikom drużyny z Kalifornii bacznie przyglądają się inne zespoły NBA — wybór pierwszej rundy przyszłorocznego draftu Clippers mają Oklahoma City Thunder.
Los Angeles Clippers wygrali zaledwie sześć z pierwszych 24 spotkań i z bilansem 6-18 zajmują przedostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Nie tak miał wyglądać początek sezonu w wykonaniu drużyny z Kalifornii. Przed sezonem do składu dołączyli Bradley Beal i Chris Paul, którzy mieli pomóc w walce o wysokie miejsca na koniec sezonu regularnego. Pierwszy nie zagra w tym sezonie ze względu na kontuzję, drugi został odsunięty od drużyny i już więcej w niej nie zagra.
Po przeciwnym biegunie znajdują się Oklahoma City Thunder, którzy wyglądają jak pewniak do obrony mistrzowskiego tytułu. Z bilansem 22-1 są zdecydowanie najlepszą drużyną nie tylko w Konferencji Zachodniej, ale także w całej NBA. Całość wygląda jeszcze gorzej dla reszty ligi, gdy zaglądanie się na wiek liderów Thunder. Shai Gilgeous-Alexander ma 27, Jalen Williams 24, a Chet Holmgren 23 lata. Dodatkowo cała trójka ma długie kontrakty (Shai do 2030 r.+opcja na kolejny rok, Williams i Holmgren do 2031 r.).
Thunder są zatem na najlepszej drodze, by wygrać kilka tytułów w najbliższych latach. Imponujące jest, że mistrzowski zespół zbudowali głównie na podstawie dobrych wyborów w drafcie. I to właśnie przyszłoroczny nabór spędza sen z powiek ich rywalom. Z informacji dziennikarza ESPN Tima MacMahona zespoły NBA „panikują”, ponieważ Thunder posiadają wybór pierwszej rundy Clippers w przyszłorocznym drafcie.
— Być może będziemy musieli zwołać spotkanie dyrektorów klubów na Zoomie i wymyślić pomysły na naprawę Clippers. Zaprosić wszystkich z wyjątkiem Sama — zażartował w rozmowie z ESPN jeden z działaczy.
Generalny menadżer Thunder Sam Presti będzie musiał w kolejnych latach sprawnie równoważyć siłę drużyny i unikanie kolejnych progów podatkowych. Może to oznaczać, że rotacja zespołu nie będzie już tak szeroka.
Jeśli Clippers będą do końca sezonu grać tak słabo, Thunder będą mogli liczyć na wysoki wybór w drafcie, nawet w loterii. Poza tym Thunder w następnym drafcie będą mieli także wybór Utah Jazz (bilans 8-14). Może skończyć się tak, że Thunder dostaną dwa wysokie picki.
Z reguły drużyny mistrzowskie nie mogą sobie pozwolić na wybieranie z wysokimi numerami draftu. W przypadku Thunder może być inaczej. Pozyskanie kolejnego młodego i perspektywicznego gracza może pomóc w przyszłości zarządzać budżetem płacowym drużyny. Serwis Bleacher Report zwraca uwagę, że przyszłoroczny draft będzie miał kilku dobrych zawodników. Wymienia Darryna Petersona, Camerona Bozera czy AJ-a Dybantsę.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!










