Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorkową noc, gdy Haywood Highsmith wracał z meczu Miami Heat. Według wstępnych informacji, na drodze szybkiego ruchu doszło do potrącenia człowieka, który w całym zdarzeniu poważnie ucierpiał. Highsmith z powodów osobistych nie wyszedł na parkiet w starciu z San Antonio Spurs.
Miami Heat w swoim oświadczeniu nie przedstawili żadnych szczegółów na temat zdarzenia drogowego, w którym Haywood Highsmith uczestniczył. – Nasze myśli są z wszystkimi, którzy ucierpieli – czytamy. Znacznie więcej wiemy z nieoficjalnych źródeł. Highsmith wracał do domu po meczu swojego zespołu przeciwko Orlando Magic i uderzył w mężczyznę, który pomagał na drodze innemu kierowcy.
Uderzenie było tak silne, że mężczyzna trafił w stanie krytycznym do szpitala. Ostatecznie konieczne było amputowanie części jego nogi. Sam zawodnik w żaden sposób nie ucierpiał. Okoliczności całego zdarzenia nie są na ten moment znane. Zawodnik miał jednak taką traumę po wypadku, że poprosił zespół, by wyłączył go z meczu przeciwko San Antonio Spurs, który Heat rozgrywali na własnym parkiecie.
27-latek jest obecnie w trakcie swojego czwartek sezonu na parkietach NBA. Do składu Heat dołączył w 2021 roku po dwuletnim rozbracie z ligą. Karierę rozpoczynał w Philadelphii 76ers. Średnio spędza na parkiecie około 21 minut i notuje 5,8 punktu i 2,8 zbiórki, trafiając 43,1% z gry oraz 37,4% za trzy. Highsmithowi nie zostały przedstawione żadne zarzuty w sprawie. Wkrótce zapewne dowiemy się na ten temat więcej.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET