Wobec sytuacji na Ukrainie nie pozostaje obojętna także społeczność NBA. Przed czwartkowym meczem zawodnicy Denver Nuggets i Sacramento Kings ramię w ramię złożyli hołd naszemu walczącemu sąsiadowi.
Aktualna sytuacja na Ukrainie nigdy nie powinna mieć miejsca – zgadzają się zarówno eksperci, jak i zwykli ludzie. Mimo geograficznej odległości dzielącej Stany Zjednoczone z zaatakowanym w czwartek krajem społeczność NBA emocjonalnie przyjęła informacje napływające ze wschodniej Europy. Przed meczem Sacramento Kings z Denver Nuggets zawodnicy obu drużyn symbolicznie uczcili dotychczasowe ofiary minutą ciszy, a na telebimie został wyświetlony napis „Żadnej wojny”, pisany w językach angielskim i ukraińskim.
W tym momencie na parkietach najlepszej ligi świata występuje dwóch reprezentantów Ukrainy. Alex Len i Svi Mykhailiuk wydali wspólne oświadczenie, w którym potępiają rosyjskiej działania i solidaryzują się ze swoimi rodakami. – Wielka tragedia spotkała naszą drogą ojczyznę Ukrainę. Kategorycznie potępiamy wojnę. Ukraina jest pokojowym, suwerennym państwem zamieszkałym przez ludzi, którzy chcą sami decydować o swoim losie. Modlimy się za nasze rodziny, przyjaciół, krewnych i wszystkich ludzi, którzy znajdują się na terytorium Ukrainy. Mamy nadzieję na jak najszybsze zakończenie tej strasznej wojny. Drodzy Ukraińcy, trzymajcie się! Nasza siła jest w jedności! Jesteśmy z wami! – napisano w oświadczeniu.
Do sytuacji ustosunkował się także związek zawodników. – Nasze myśli i modlitwy są ze wszystkimi, których dotknęły ostatnie wydarzenia na Ukrainie, a w szczególności z naszymi ukraińskimi graczami Alexem Lenem i Svi Mykhailiukiem oraz ich rodzinami w tym trudnym czasie – napisała NBPA na Twitterze.
Od sytuacji na Ukrainie rozpoczął się czwartkowy podcast PROBASKET, w którym Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki omawiali wydarzenia z ostatnich dni w NBA. Minutowy spis treści znajdziecie w opisie poniższego nagrania na YouTube.