Nie było pewności, czy w ogóle uda mu się wrócić do gry w tym sezonie, ale według najnowszych informacji, LaMelo Ball jest coraz bliżej tego, by wznowić swój debiutancki sezon i wesprzeć drużynę już podczas walki o play-offy wschodniej konferencji. Przed zespołem trudna przeprawa.
LaMelo Ball może wznowić grę już w przyszłym tygodniu. Pierwszoroczniak Charlotte Hornets i jedna ze wschodzących gwiazd ligi opuściła piętnaście ostatnich meczów swojego zespołu z powodu kontuzji nadgarstka. Zdarzenie miało miejsce 20 marca w starciu z Los Angeles Clippers. Minął miesiąc i lekarze z dużym optymizmem patrzą na rehabilitację gracza Hornets. Według wstępnych prognoz ten może wrócić do gry za 7-10 dni.
Początkowo przypuszczano, że operacja może oznaczać dla debiutanta koniec sezonu. Szczególnie złe wieści dla zespołu, który rozgrywa dobre zawody i jest gotowy namieszać w play-offach konferencji. Hornets z bilansem 28-28 są na 8. miejscu i wiele wskazuje na to, że wezmą udział w turnieju play-in. Wsparcie od grającego naprawdę dobry sezon LaMelo Balla może okazać się kluczowe. Zawodnik jest jednym z kandydatów do nagrody dla najlepszego pierwszoroczniaka.
– Usunięto gips LaMelo i prześwietlenie wykazało, że nadgarstek się zagoił – czytamy w informacji zespołu. – Rozpoczął indywidualne treningi. Kolejne informacje będą przedstawiane w odpowiednim czasie – czytamy dalej. Hornets mogą odzyskać Balla tuż przed końcem sezonu regularnego, co może im pomóc w walce o jak najlepszą pozycję przed turniejem play-in. Nadal mają szansę awansować do fazy posezonowej bezpośrednio, jednak to zadanie bardzo karkołomne.
Ball w swoim pierwszym sezonie na parkietach najlepszej ligi świata był jedną z największych sensacji. Po niepewnym początku rozgrywek, z każdym kolejnym miesiącem nabierał coraz to większej pewności siebie. Jego gra przyciągała przed telewizory ogromne rzesze fanów koszykówki. Najmłodszy z rodzeństwa Ball w 41 meczach notował na swoje konto średnio 15,9 punktu, 5,9 zbiórki i 6,1 asysty trafiając 45,1 FG% oraz 37,5 3PT%.