Jednym z najciekawszych wolnych agentów pozostających na rynku, jest 25-letni obwodowy z Philadelphia 76ers, Quentin Grimes. Choć ma on problem, żeby dogadać się ze swoim dotychczasowym klubem, pozostanie w nim na dłużej może okazać się jedyną opcją.
Quentin Grimes trafił do Philadelphia 76ers w połowie zeszłego sezonu, w ramach wymiany z Dallas Mavericks. Zmiana otoczenia dobrze mu wówczas zrobiła. Z rezerwowego gracza zdobywającego po 10 punktów na mecz, wszedł w buty kontuzjowanego Tyrese Maxey’a i prowadził ofensywę tankujących już Sixers. Po przeprowadzce zaczął nie tylko grać średnio powyżej 30 minut, ale i zdobywać 21,9 punktu, 5,2 zbiórki oraz 4,5 asysty na mecz. Całkiem spory postęp.
25-letni Quentin Grimes – po bardzo dobrym zakończeniu poprzedniego sezonu – ma pewne oczekiwania. Jak podaje Tony Jones dla The New York Times, zawodnik oczekuje wypłaty na poziomie około 25 mln dolarów za sezon. To spore pieniądze. Nie są więc zaskoczeniem kolejne doniesienia – tym razem ze strony Kelly’ego Iko z The Athletic – że zawodnik i klub nie są nawet blisko dogadania się i utknęli w negocjacjach w martwym punkcie.
Sixers znajdują się obecnie tylko 2 mln dolarów poniżej progu podatku od luksusu, oraz około 10 mln poniżej pierwszego apronu. Kontrakt o takiej wysokości, jakiej oczekiwałby Grimes, prawdopodobnie przeniosłoby klub już ponad drugi apron, a to – jak już dobrze wiemy – jest największy strach generalnych managerów:
Philadelphia 76ers nie mogliby pozwolić sobie na przekroczenie drugiego apronu tylko po to, żeby zatrzymać gracza, którego rola w rotacji i tak wydaje się niepewna. Pierwszym wyborem na obwodzie jest gwiazda zespołu, Tyrese Maxey. Oprócz niego na pozycjach 1-2 są młodzi zawodnicy, na których rozwój trener powinien stawiać. Są to wybrany z 16. numerem draftu 2024 Jared McCain, którego świetnie zapowiadający się sezon debiutancki przerwała kontuzja, oraz wybrany w tym roku VJ Edgecombe. Zwłaszcza ten drugi rozbudza obecnie wyobraźnię kibiców.
VJ Edgecombe trafił z trójką tegorocznego draftu do Sixers i bardzo dobrze rozpoczął rozgrywki Ligi Letniej. 19-letni Bahamczyk w swoim debiucie w barwach Filadelfii zdobył 28 punktów, 10 zbiórek, cztery asysty i dwa bloki:
Wiele wskazuje na to, że Edgecombe już w swoim pierwszym sezonie będzie w stanie wziąć na siebie znaczącą rolę w grze zespołu. W połączeniu z wracającym McCainem daje to Sixers bezpieczeństwo na obwodzie, a co za tym idzie pozwala na odpuszczenie Grimesa… No chyba, że ten się przeliczy.
Przypomnijmy: Quentin Grimes jest zastrzeżonym wolnym agentem. Oznacza to, że Sixers mają prawo wyrównać każdą ofertę, jaką zawodnik dostanie. Przede wszystkim jednak oznacza to, że Sixers przedstawili mu tzw. ofertę kwalifikacyjna o wysokości 8,7 mln dolarów. Dzięki temu, jeśli Grimes nie dostanie na rynku zadowalającej go oferty, to wróci na kolejny rok do swojego dotychczasowego klubu, zarobi za kolejny sezon rzeczone 8,7 mln i wejdzie jeszcze raz na rynek – tym razem jako niezastrzeżony wolny agent. Grimes, wymagający około 25 mln za sezon, raczej takiej kwoty od żadnego klubu nie dostanie. Nie dlatego, że jest za słabym graczem, a raczej dlatego, że w te wakacje klubom zdecydowanie brakuje wolnej gotówki do wydania.