Z 9. wyborem w drafcie 2022, San Antonio Spurs wybrali Polaka – Jeremy’ego Sochana. Wychowanek Baylor trafia więc do środowiska, w którym wiedzą, jak rozwijać młody talent. Z kim jednak przyjdzie mu rywalizować o minuty na parkiecie w swoim pierwszym sezonie? Konkurencja jest mocna i na pewno nie odpuści.
W San Antonio Jeremy Sochan może liczyć na pomoc znakomitych specjalistów. Gregg Popovich zbudował bardzo kompleksowy sztab szkoleniowy. Zespół w ostatnich latach nie walczył w czołówce zachodniej konferencji i skupił się na przebudowie wokół młodych graczy. Środowisko zostało więc dostosowane do ich potrzeb. Wspominaliśmy już o obecność w sztabie Chipa Engellanda, czyli jednego z największych specjalistów w zakresie poprawiania mechaniki rzutowej. Do tego wszystko dojdzie dla Sochana element rywalizacji. Pierwszy sezon pokaże, czy Polak jest gotowy na koszykówkę NBA.
Można przypuszczać, że Sochan będzie grał na pozycjach niskiego i silnego skrzydłowego, czyli na “trójce” i “czwórce”. Wszystko wskazuje na to, że tam pierwszymi opcjami będą Devin Vassell oraz Keldon Johnson. Vassell ma za sobą drugi sezon na ligowych parkietach i zrobił w nim znaczący postęp. Rozegrał 71 meczów i notował na swoje konto średnio 12,3 punktu, 4,3 zbiórki i 1,9 asysty trafiając 42,7 FG% oraz 36,1 3PT%. Vassell może grać także na pozycji rzucającego obrońcy, ale na ten moment wychodzimy z założenia, że rozpocznie sezon jako pierwsza opcja San Antonio Spurs na “trójkę”.
Na tej pozycji gra czasami Josh Richardson, już doświadczony ligowiec, który spędził w NBA siedem lat. Grał na trójce głównie w ustawieniach small-ballowych. Niewykluczone, że Spurs będą nim handlować, ponieważ za rok zostanie niezastrzeżonym wolnym agentem. Na ten moment Richardson pozostaje ważną częścią rotacji, która zapewnia uderzenie z ławki rezerwowych. Jest także młody Romeo Langford, który po trzech sezonach w Bostonie, podczas minionych rozgrywek został wytransferowany do San Antonio w pakiecie za Derricka White’a. To również gracz z pozycji 2/3. Jego rozwój pozostawia sporo do życzenia. W tej rywalizacji Sochan może być faworytem.
Wydaje się, że absolutnie nie do ruszenia jest z kolei Keldon Johnson, czyli jedna z postaci, od której trener Popovich rozpoczyna budowę składu. W idealnym świecie za kilka lat Sochan stworzy z nim duet na skrzydłach. W poprzednim sezonie Johnson rozegrał 75 meczów i notował na swoje konto średnio 17 punktów, 6,1 zbiórki i 2,1 asysty trafiając 46,6 FG% i 39,8 3PT%. Jest oczkiem w głowie sztabu szkoleniowego Spurs i graczem, który przy stałym rozwoju za parę sezonów może być All-Starem NBA. Sochan powinien się od Johnsona wiele nauczyć, zwłaszcza pod kątem pracy w ataku.
Konkurencją dla Sochana będzie także wracający po urazie Zach Collins, czyli potencjalnie jeden z najlepszych zawodników w składzie Spurs. Wychowanek Gonzagi jest nominalnym silnym skrzydłowym i prawdopodobnie będzie funkcjonował jako druga opcja za Keldonem Johnsonem. Collins nie słynie jednak ze swoich umiejętności defensywnych, więc tutaj Sochan może mieć nad nim przewagę. Prędzej jednak spodziewamy się, że Polak będzie walczył o minuty na “trójce” i tutaj oprócz wspominanych Vassella i Richardsona, są jeszcze Lonnie Walker IV, Keita Bates-Diop oraz Devontae Cacok.
Bates-Diop rozegra swój piąty sezon. Jego liczby nie robią wielkiego wrażenia. W poprzednim sezonie zagrał dla Spurs 59 meczów i notował średnio 5,7 punktu i 3,9 zbiórki trafiając 51,7 FG%. Trudno przypuszczać, by Spurs wiązali z nim duże nadzieje. Jego umowa nie jest jeszcze w pełni zagwarantowana i niewykluczone, że zostanie przez Spurs zwolniony z rotacji przed rozpoczęciem sezonu. Cacock to także uzupełnienie składu. Lada dzień zostanie zastrzeżonym wolnym agentem i nie powinniśmy być zaskoczeni, jeśli Spurs po prostu pozwolą mu odejść. Jego przygoda z NBA mogła de facto dobiec końca.
Lonnie Walker IV to ofensywnie bardzo wszechstronny zawodnik, głównie grający na pozycjach dwa i trzy. Przed nim piąty sezon, ma już konkretne doświadczenie. W rozgrywkach 2021/22 notował średnio 12,1 punktu, 2,6 zbiórki i 2,2 asysty trafiając 40,7 FG% i 31,4 3PT%. Przeplata lepsze okresy z gorszymi. Jednak Walker IV wkrótce trafi na rynek jako zastrzeżony wolny gracz i jeszcze nie wiadomo, czy rozpocznie sezon ze Spurs. Jeśli nie dogada się z SAS w sprawie nowej umowy, może zaakceptować ofertę innego klubu. Wtedy w San Antonio będą mieli trzy dni na jej wyrównanie. Jeśli się na to nie zdecydują, Walker zmieni barwy.
Trzymamy kciuki za Jeremy’ego Sochana, bo w gruncie rzeczy będzie o minuty na ligowych parkietach rywalizował jak równy z równym. Nie obawiamy się także o jego etykę pracy, bo sezon spędzony w Baylor pokazuje, że Jeremy może się rozwijać w naprawdę szybkim tempie.