Wbrew pozorom jednym ze spotkań o najciekawszym przebiegu minionej nocy było starcie Detroit Pistons z Utah Jazz. Zanim doszło do ostatecznego rozstrzygnięcia, pod koniec trzeciej kwarty zespoły urządziły sobie małą przepychankę, choć niektórzy byli “gotowi” do wymiany ciosów. Efekt? Dwóch zawodników wyleciało z parkietu.
Po zaledwie pierwszej kwarcie wydawało się, że losy spotkania już przesądzone. Utah Jazz objęli 29-punktowe prowadzenie (19:48) i nic nie wskazywało wówczas na to, by Detroit Pistons mieli podnieść się po tak bolesnym ciosie. Gospodarze odpowiedzieli jednak już w drugiej odsłonie, w której to za sprawą świetnie dysponowanego duetu Cade Cunningham — Malik Beasley zbliżyli się do rywala na 13 oczek.
Choć po powrocie na parkiet przyjezdni znów prowadzili 21-punktami, to po serii punktowej Tłoków kwestia końcowego rezultatu wciąż nie była przesądzona. Przy stanie 79:93 ofensywną zbiórką popisał się Paul Reed, który posłał następnie piłkę do obręczy i ponownie zredukował stratę Detroit.
Kiedy środkowy wracał jednak na własną połowę, to wpadł na znajdującego się na jego drodze Jordana Clarksona i żeby usunąć go ze swojej drogi, wspomógł się rękami. Zawodnikowi Jazz nie spodobało się takie zachowanie i natychmiast próbował odpowiedzieć tym samym. Do przepychanki z weteranem Utah włączył się wówczas debiutant Ron Holland.
To właśnie wtedy zaczęło się całe przedstawienie. Obaj gracze przybrali typowo bokserskie pozycje, jakoby byli oni gotowi do walki na gołe pięści. Żaden cios nie został ostatecznie wyprowadzony, ale swoją “gotowością” obaj podpadli zespołowi sędziowskiemu, który wyrzucił ich z parkietu. To trzeba zobaczyć na własne oczy!
Ubaw z sytuacji mieli prowadzący program Inside the NBA. Charles Barkley był zaskoczony zachowaniem debiutanta Tłoków i zapowiadał jego knockout, Shaquille O’Neal dopingował Clarksona, a całe studio bawiło się świetnie.
– Po co ten mały człowiek tam biegnie? – komentował zachowanie Hollanda Barkley, zawodnik m.in. Philadelphia 76ers czy Phoenix Suns.
Spotkanie zakończyło się ostatecznie skromnym zwycięstwem Jazz, którzy przerwali tym samym serię trzech kolejnych porażek, ale wciąż zajmują przedostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Pistons, którzy walczą o miejsce w turnieju play-in, plasują się na 11. pozycji.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!