Według najnowszych informacji najbardziej prawdopodobny moment, gdy do NBA przystąpią nowe drużyny do sezon 2027-28. Na liście potencjalnych kandydatów na tę chwilę brakuje New Jersey, lecz stan, będący niegdyś siedzibą Nets, również liczył na swoją szansę. Tamtejsze władze złożyły oficjalną ofertę przejęcia 76ers, którzy mieli problem z dogadaniem się z miastem Filadelfia w sprawie budowy nowej siedziby. Wygląda na to, że sytuacja wreszcie się wyjaśniła.
Burmistrzyni Cherelle Parker ogłosiła w środę, że zawarła umowę z właścicielami Philadelphia 76ers, aby utrzymać franczyzę NBA w mieście, i zamierza przesłać ją do rady miejskiej. Decyzja ta zapadła pomimo sprzeciwu mieszkańców pobliskiej dzielnicy Chinatown oraz zaledwie kilka tygodni po tym, jak gubernator New Jersey zaoferował 400 mln dol. w ulgach podatkowych na budowę obiektu po drugiej stronie rzeki w Camden, chcąc tym samym skusić Sixers do przeprowadzki.
– Moja administracja osiągnęła porozumienie z Philadelphia 76ers w sprawie budowy areny w Center City i wkrótce przekażę odpowiedni pakiet legislacyjny do naszej rady miejskiej w Filadelfii, aby go rozpatrzyła i zatwierdziła To historyczny moment. Z całego serca wierzę, że jest to umowa właściwa dla wszystkich. Mieszkańcy Chinatown, wiedzcie, że was również słyszę. Mamy najlepsze Chinatown w całych Stanach Zjednoczonych i zobowiązuję się do wspólnej pracy nad tym, by tak już pozostało – zapowiedziała Parker w wideo opublikowanym na portalu X (dawniej Twitter).
Obecnie drużyna wynajmuje arenę od spółki Comcast Spectacor, która ma w posiadaniu również Philadelphia Flyers z NHL, grających tam razem z Sixers. Właściciele franczyzy chcą jednak mieć własny, nowocześniejszy obiekt, który mogliby wynajmować na koncerty i inne wydarzenia. W ich mniemaniu planowany obiekt, nazwany 76 Place, ma poprawić sytuację w trudnym handlowym korytarzu w pobliżu ratusza i wykorzysta potencjał transportu publicznego miasta. Obiecali, że nie przedłużą umowy najmu Wells Fargo Center, areny zbudowanej w 1996 roku w sportowym kompleksie w południowej części Filadelfii, gdy ich umowa wygaśnie w 2031 roku.
Josh Harris, partner zarządzający grupą właścicieli, Harris Blitzer Sports & Entertainment, powiedział, że Sixers zbudują obiekt finansowany prywatnie, który „wzmocni więzi z lokalną społecznością poprzez inwestycje, które priorytetowo traktują równość, integrację i dostępność.” To dobre wieści dla aktywistów z Chinatown, którzy odczuwają skutki rozwoju okolicy co najmniej od lat 90. i od dłuższego czasu wzywali burmistrzynię do odrzucenia planu. Dopiero teraz mają uzyskać pewną ulgę w postaci grantu w wysokości 159 mln dol. przeznaczonych na budowę parku nad sześciopasmową autostradą, która w 1991 roku przecięła ich społeczność na pół, co pozwoli na ponowne połączenie tej części miasta. Wilk syty i owca cała.
Co to jednak oznacza dla New Jersey? Na dzień dzisiejszy wygląda na to, że zostaną z niczym. Wprawdzie rzecznik prasowy 76ers przyznał na początku tego miesiąca, że oferta złożona przez władze stanu była „poważnie rozważana”, to jednak priorytetem zawsze było dojście do porozumienia z miastem. I to mimo tego, że New Jersey Economic Development Authority, która przewodziła inicjatywie sprowadzenia Sixers do Camden, zdążyła już udostępnić w zeszłym tygodniu wizualizację proponowanej przebudowy w okolicach mostu Bena Franklina.
Osiągnięte porozumienie stawia drużynę na prostej drodze do pozostania w Mieście Braterskiej Miłości. Promykiem nadziei może być jednak fakt, że plan nadal będzie wymagał zatwierdzenia przez radę miejską Filadelfii, a nie wiadomo, kiedy organ zarządzający może głosować w tej sprawie. Poza tym Parker nie ujawniła żadnych konkretów na temat warunków umowy, która wcale nie musi być aż tak korzystna, jak się wszystkim wydaje. Nie wiadomo również, jakie kroki podejmą teraz władze New Jersey. Dziennikarze portalu Patch próbowali skontaktować się w tej sprawie z rzecznikami gubernatora Phila Murphy’ego i New Jersey Economic Development Authority, ale nie otrzymali odpowiedzi. Trudno się dziwić. Jeśli władze wciąż chcą, by ich stan powrócił na mapę NBA, najpewniej muszą szukać innego rozwiązania.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.
Wspieraj PROBASKET
