Po najlepszym sezonie od lat w Minneapolis nadchodzi ciekawe lato, w którego trakcie Wolves będą musieli podjąć kilka ważnych decyzji. Jedna z nich dotyczy D’Angelo Russella, który nie pokazał się ze zbyt dobrej strony w fazie play-off i może znaleźć się na wylocie z klubu. Zainteresowani jego usługami są m.in. New York Knicks, którzy chcieliby sprowadzić Russella z powrotem do Wielkiego Jabłka.
To był bardzo udany sezon, nawet jeśli Minnesota Timberwolves zakończyli go już w pierwszej rundzie playoffs. Dla Wlików był to jednak dopiero drugi awans do fazy play-off NBA od 2004 roku, dlatego też nic dziwnego, że fani Wolves są zadowoleni z tego, jak potoczyły się rozgrywki. W pierwszej rundzie podopieczni trenera Chrisa Fincha postawili się drugiej najlepszej drużynie sezonu zasadniczego, wygrywając nawet dwa mecze z Memphis Grizzlies, ale na więcej nie było ich już stać.
Lecz choć cały sezon można uznać za udany, to jednak nieco rozczarowująca była postawa D’Angelo Russella, którego Wolves sprowadzili w 2020 roku, by stworzył duet z Karlem-Anthonym Townsem. Rozgrywający szczególnie słabo wypadł w fazie posezonowej i stąd też pojawiły się plotki, że Wilki mogą spróbować go wytransferować, szczególnie że coraz lepszy jest Anthony Edwards i to najprawdopodobniej w oparciu przede wszystkim o niego ekipa z Minneapolis będzie dalej budować zespół.
Russell ma jeszcze tylko jeden sezon do końca kontraktu (w przyszłym sezonie zarobi nieco ponad 31 milionów dolarów), przez co Wolves mogą zdecydować się jego transfer. Już mówi się, że jednym z poważniejszych kandydatów są New York Knicks. Po pierwsze dlatego, że przydałoby im się wzmocnienie na tej pozycji, a po drugie dlatego, że nie tak dawno klubowym doradcą został Gersson Rosas, czyli były GM Wolves, który był odpowiedzialny za sprowadzenie Russella do Minnesoty.
26-latek grał już swego czasu w Nowym Jorku, choć w barwach Brooklyn Nets, dla których w latach 2017-2019 wystąpił łącznie w 129 spotkaniach. W sezonie 2018/19 spisywał się zresztą na tyle dobrze, że został nawet wybrany do Meczu Gwiazd. W poprzednim sezonie rozegrał z kolei 65 meczów dla Wolves, notując średnio 18.1 punktów (najgorszy wynik od rozgrywek 2017/18) oraz 7.1 asyst (najlepszy wynik w karierze). Oprócz niego, Knicks na celowniku mają też ponoć m.in. Donovana Mitchella i Jalena Brunsona.
Wielka zapowiedź wielkiego finału NBA już w środę 1 czerwca o godz. 21:00 na YouTube. Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki podsumują drogę Celtics i Warriors do finału. Zastanowią się kto jest faworytem i dlaczego, a także co muszą zrobić jedni i drudzy, aby wygrać mistrzostwo NBA. Zapraszamy w środę o godz. 21:00 NA ŻYWO na YouTube!