Washington Wizards legitymują się obecnie bilansem 34-42 i najprawdopodobniej nie zdołają awansować do play-in, pomimo tego organizacja chciałaby utrzymać na przyszły sezon trzon drużyny składający się z Kyle Kuzmy, Bradleya Beala i Kristapsa Porzingisa.
Przed obecnym sezonem Washington Wizards podpisali kontrakt z Bradleyem Bealem, który otrzymał maksymalną umowę od zespołu ze stolicy. Kolejnym krokiem podjętym przez Czarodziei były rozmowy z Kylem Kuzmą, w tym wypadku istnieje duża szansa na dogadanie się w przerwie pomiędzy sezonami. By utrzymać trzon, zespół z Waszyngtonu podjął także wstępne rozmowy ze swoim podkoszowym Kristapsem Porzingisem. Zawodnik ma obecnie opcję gracza wartą 36 milionów dolarów na najbliższy sezon, jednak jeżeli uda mu się dogadać z obecnym pracodawcą być może zrezygnuje z opcji gracza i zdecyduje się na podpisanie dłuższej umowy z Czarodziejami.
Najnowsze informacje dotyczące rozmów pomiędzy graczem a zespołem przekazał Shams Charania z The Athletic.
– Według moich źródeł Porzingis i Wizards poważnie dyskutują o nowej umowie, w której zrezygnowałby z opcji gracza wartej 36 milionów dolarów na sezon 2023-24 i podpisał nową długoterminową umowę. Wizards mogą zaoferować Porzingisowi maksymalnie kontrakt na 4 lata o wartości 180 milionów dolarów, jeśli zrezygnuje z opcji gracza na przyszły sezon. Zespół i gracz mają czas do końca czerwca, aby się dogadać i parafować nową umowę.
Washington Wizards nie chcą jednak dać Porzingisowi maksymalnej umowy. Rodzi się pytanie, jaką pensję chcą zaoferować zawodnikowi, który często ma problemy z kontuzjami? Tego dowiemy się już niedługo. W obecnym sezonie podkoszowy rozegrał 65 spotkań z 76 możliwych. W rozegranych spotkaniach Porzingis notuje 23,2 punktu, 8,7 zbiórki, 2,7 asysty i 1,5 bloku na mecz.
Wydaje się, że Kristaps Porzingis zdecyduje się na zrezygnowanie z opcji gracza na przyszły sezon i podpisanie nowej umowy, gwarantując sobie pewne zarobki na kolejne 4 sezony. Gracz powinien także zdecydować się na trochę mniejsze pieniądze i zespół nie będzie musiał płacić mu aż 180 milionów za cztery lata gry.