Gregg Popovich to nie tylko fantastyczny trener, ale też znakomity wychowawca i nauczyciel. Tyczy się to nie tylko wielu zawodników, z jakimi współpracował przez lata kariery, lecz także asystentów, którzy pod jego skrzydłami zdobywali cenne doświadczenie. Teraz kolejne jego „dziecko” osiągnęło wielki sukces. Mowa o Becky Hammon, która w swoim debiutanckim sezonie w roli trenerki Las Vegas Aces zdobyła mistrzostwo WNBA.
Wydawało się, że może objąć stanowisko pierwszego trenera w NBA, lecz Becky Hammon mimo wielu rozmów kwalifikacyjnych tej roboty jeszcze się nie doczekała. Postanowiła więc spróbować swoich sił w lidze kobiecej i w grudniu ubiegłego roku pożegnała się z San Antonio Spurs, odchodząc ze sztabu Gregga Popovicha. Szanse dali jej włodarze Las Vegas Aces, a Hammon już w swoim pierwszym sezonie na tym stanowisku pokazała, jak doskonałym jest fachowcem.
Aces zakończyły rundę zasadniczą na pierwszym miejscu w tabeli z bilansem 26-10, wyprzedzając nieznacznie obrończynie tytułu, a więc zespół Chicago Sky. A potem jak burza przeszły przez fazę play-off, przegrywając tylko dwa spotkania. W wielkim finale ekipa z Las Vegas po czterech meczach wygrała z drużyną Connecticut Sun, a MVP finałowej serii została Chelsea Gray, która notowała średnio 18.3 punktów oraz sześć asyst w każdym pojedynku.
Hammon została tymczasem pierwszą w historii WNBA trenerką, która zdobyła mistrzowski tytuł w swoim debiutanckim sezonie. Gratulacje złożył jej już m.in. Popovich, który „nie jest wcale zaskoczony”. Miłe słowa przekazał on w imieniu całego klubu Spurs:
Można więc już potwierdzić, że jest to ogólnie bardzo dobry rok dla byłych współpracowników Popovicha, gdyż jego byli asystenci naprawdę znakomicie sobie w ostatnich miesiącach radzili. To nie tylko Hammon, ale też m.in. Steve Kerr (trener Warriors) i Ime Udoka (trener Celtics), którzy spotkali się w wielkim finale NBA, czy Monty Williams (trener Suns wybrany najlepszym szkoleniowcem minionego sezonu zasadniczego), Tyler Jenkins (trener Grizzlies) i Will Hardy (nowy trener Jazz).
Wspieraj PROBASKET
