Taką decyzję trudno było przewidzieć. Spurs szukali rozgrywającego, który byłby w stanie wycisnąć jak najwięcej z Victora Wembanyamy i minionej nocy zdecydowali się postawić na Chrisa Paula, który przenosi się do San Antonio na mocy jednorocznej umowy.
Chris Paul najlepsze lata swojej kariery ma już bez wątpienia za sobą. Kilka godzin przed oficjalnym rozpoczęciem kontraktowego Golden State Warriors zdecydowali się na zwolnienie doświadczonego rozgrywającego, którego warty 30 mln dol. kontrakt nie był gwarantowany. CP3 oficjalnie stał się wówczas wolnym agentem i rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy.
Na zainteresowanie ze strony kilku klubów 39-latek nie musiał jednak długo czekać. Zaledwie kilka godzin później Chris Haynes z Bleacher Report poinformował, że Chris Paul podpisze umowę z San Antonio Spurs.
– Chris Paul odbył świetną rozmowę z trenerem Greggiem Popovichem, który przekonał go co do kultury i okazji na wzniesienie gry Victora Wembanyamy. CP jest chętny i zmotywowany, by pokazać, że wciąż jest w tej lidze elitarnym rozgrywającym – donosi Haynes.
Zgodnie z informacjami Adriana Wojnarowskiego Paul podpisze z San Antonio jednoroczną umowę, za którą zainkasuje nieco ponad 11 milionów dolarów. Na ten moment nie wiadomo, jaką dokładnie rolę weteran odegra w trykocie „Ostróg”, ale obowiązki rozgrywającego będzie dzielił z Tre Jonesem.
Po eksperymencie z Jeremym Sochanem jako „jedynką” to właśnie Jones wskoczył do wyjściowej piątki Spurs. Jako starter 24-letni rozgrywający zdobywał średnio 11,3 punktu, 7 asyst, 4,3 zbiórki oraz 1,2 przechwytu na mecz.
W minionych rozgrywkach CP3 wystąpił w 58 spotkaniach Warriors, z czego 18 rozpoczął w pierwszym składzie GSW. Weteran notował średnio liczby na poziomie 9,2 punktu, 3,9 zbiórki, 6,8 asysty oraz 1,2 przechwytu.
Na ten moment wydaje się również, że po raz pierwszy w karierze Chris Paul będzie musiał zmienić numer na koszulce. Z „trójką” na plecach w Spurs już od pięciu lat występuje Keldon Johnson. Przyszłość skrzydłowego w San Antonio stoi jednak pod znakiem zapytania, bo w ostatnich tygodniach amerykańskie media kilkukrotnie łączyły go z potencjalnym transferem. Jeżeli natomiast chcecie dowiedzieć się więcej o potwierdzonych już ruchach, to wszystkie zebraliśmy tutaj.
PROBASKET na WhatsAppie
Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!
Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.
Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.