Już dziewiątą kolejną porażkę na wyjeździe zaliczyli koszykarze Warriors i nie pomógł nawet 50-punktowy występ Stephena Curry’ego. Co więcej, w najbliższym meczu zabraknie Draymonda Greena, który we wtorek otrzymał przewinienie techniczne numer 16 w tym sezonie i w związku z tym zostanie automatycznie zawieszony na jedno spotkanie. A jakby tego było mało, to z powodu złamania w nadgarstku operację przejść musi Andre Iguodala.
Po dwóch świetnych zwycięstwach we własnej hali przeciwko Bucks oraz Suns teraz nad zespołem Golden State Warriors znów wyjrzały ciemne chmury. W środę Wojownicy przegrali bardzo ważny pojedynek z Clippers, choć Stephen Curry dwoił się i troił, zapisując na konto aż 50 punktów. Warriors kolejny raz mieli jednak ogromne problemy w hali rywala i przegrali już dziewiąte spotkanie na wyjeździe z rzędu. A przed nimi jeszcze cztery kolejne wyjazdowe mecze, zanim pod koniec miesiąca nie wrócą do Chase Center na trochę dłużej.
W najbliższym meczu raczej na pewno zabraknie Draymonda Greena, a więc kluczowej postaci zespołu. To efekt przewinienia technicznego numer 16 w trwających rozgrywkach, jakie Green otrzymał w środowym starciu w Los Angeles:
Co ciekawe, jeszcze w ubiegłym tygodniu trener Steve Kerr w rozmowie z dziennikarzami mówił, że nie widzi potrzeby rozmawiać z Greenem na ten temat. – Nigdy wcześniej nie przekroczył limitu. Zawsze dochodzi do granicy i się zatrzymuje. Doskonale wie, jak ważny jest dla nas i dlatego nie muszę mu nic mówić. Zdaje sobie sprawę, że nie może otrzymać kolejnego przewinienia, bo go potrzebujemy – oznajmił wtedy szkoleniowiec Warriors.
To jednak nie koniec złych wiadomości z obozu kalifornijskiego zespołu. W środę okazało się, że z powodu złamania w nadgarstku operację przejdzie Andre Iguodala, a to oznacza, że weteran być może zagrał już swój ostatni mecz w NBA. 39-latek na poważnie rozważał zakończenie kariery przed tym sezonem, lecz ostatecznie zdecydował się wrócić. Zagrał jak do tej pory tylko w ośmiu spotkaniach, a zabieg może wykluczyć go z gry na dłuższy czas.
Wspieraj PROBASKET
