Patrick Beverley po raz ostatni na parkietach NBA pojawił się na początku maja zeszłego roku. Rozgrywający, który ostatni rok pozostawał poza ligą, zgłosił właśnie chęć swojego powrotu, stwierdził też, że odbył już wstępne rozmowy z kilkoma szkoleniowcami i generalnymi menadżerami.
Patrick Beverley w czasie swoich 12 sezonów spędzonych w NBA bronił barw siedmiu zespołów. Ostatnim z nich byli Milwaukee Bucks. 36-latek spędził w Wisconsin trzy miesiące. Ostatni występ w koszulce Kozłów miał miejsce 2 maja 2024 roku w przegranym starciu z Indiana Pacers, które oznaczało koniec sezonu dla mistrzów ligi z 2021 roku.
Pod koniec tamtego meczu Beverley pokazał swoje znane, ciemne oblicze rzucając piłką w kibiców siedzących niedaleko ławki rezerwowych. Odmawiał również odpowiedzi na pytania reporterki ESPN Malindy Adams, jako powód podając fakt, że… nie jest ona subskrybentem jego kanału w serwisie YouTube.
Latem Beverley i Bucks nie dogadali się w kwestii nowej umowy. Doświadczony koszykarz przeniósł swoje talenty do izraelskiego Hapoel Tel-Aviv. Zawodnik podkreślał, że dobrze czuję się w zespole, wyrażając jednocześnie swoje zaniepokojenie działaniami wojennymi prowadzonymi w tamtym rejonie. Na początku lutego tego roku został zawieszony przez zespół, a 13 lutego rozwiązał z nim kontrakt.
Teraz rozgrywający ponownie stara o sobie przypomnieć włodarzom zespołów grających w NBA. W jednym z wywiadów zapewnił, że jest gotowy do powrotu na amerykańskie parkiety.
— W przyszłym sezonie wracam do NBA. Tęsknię za tym. Rozmawiałem z kilkoma trenerami i generalnymi menadżerami. Powiedziałem „słuchajcie, po prostu zaproście mnie na obóz treningowy’. Nie chce żadnego grania za zasługi. Zaproście mnie tylko na treningi, ja zajmę się resztą – podsumował Beverley.
36-latek znany jest ze swojego trudnego charakteru i kontrowersyjnych zachowań na przestrzeni lat. Nie można mu jednak odmówić koszykarskich umiejętności, szczególnie po bronionej stronie parkietu. W 2017 roku był wybrany do najlepszej piątki defensorów sezonu regularnego, dwukrotnie otrzymywał też nominację do drugiej piątki obrońców.
Niewykluczone, że zespoły szukające silnej i fizycznej gry defensywnej skuszą się na podpisanie Beverleya. Takich drużyn w lidze nie brakuje, co daje nadzieję, że w kolejnych rozgrywkach ponownie będziemy mogli oglądać w akcji dobrze znanego ligowemu środowisku gracza.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Wspieraj PROBASKET
