Z pozoru niegroźna sytuacja mogła mieć poważne konsekwencje, gdyby tylko obaj panowie skoczyli sobie do gardeł. Russell Westbrook próbował zatrzymać Victora Wembanyamę, ale nie zrobił tego w najlepszy sposób, przez co przeciwnicy stanęli ze sobą twarzą w twarz. Doszło do nieporozumienia, które szybko zostało jednak wyjaśnione.
Minionej nocy Victor Wembanyama rozegrał swój 100. mecz na parkietach NBA. Jego San Antonio Spurs zdołali pokonać Denver Nuggets 113:110 pomimo świetnego występu w wykonaniu Nikoli Jokicia (41 punktów, 18 zbiórek). Tym samym Ostrogi umocniły się na miejscu premiowanym grą w turnieju play-in. Bilans 18-16 daje im bowiem 8. pozycję i stratę zaledwie dwóch zwycięstw do zajmujących 4. lokatę Los Angeles Lakers.
Wemby po raz kolejny zaprezentował się z fantastycznej strony i skompletował ostatecznie 35 punktów i 18 zbiórek, choć po drodze popełnił również osiem strat. To jednak dwie konkretne sytuacje z jego udziałem przykuły szczególną uwagę oglądających.
Pierwsza z nich miała miejsce w połowie drugiej kwarty. Wemby ustawił się tyłem do kosza, a za jego plecami na przechwyt czyhał Russell Westbrook. Pod wpływem presji rywala środkowy stracił panowanie nad piłką po obrocie, choć doszukiwał się (celowego) faulu w wykonaniu swojego przeciwnika.
Atak gospodarzy zakończył się następnie serią nieskutecznych rzutów, a po zbiórce do kontrataku ruszył Chris Paul. Rozgrywający zauważył Wemby’ego czekającego już na piłkę pod koszem przeciwnika. Kiedy środkowy ją złapał, zauważył również nadbiegającego Westbrooka, który od razu wyskoczył z nadzieją, że zdoła zablokować rywala.
Wembanyama przewidział jednak zamiary rozgrywającego Nuggets i zaczekał chwilę ze swoją próbą. Przez to jednak Russ otarł się o plecy i głowę zawodnika, co zakończyło się ostatecznie faulem. Gwiazdor Spurs był jednak przekonany, że Westbrook celowo na niego „poluje”, co w ekstremalnym przypadku mogłoby nawet doprowadzić do kontuzji 21-latka.
Wemby podszedł do Westbrooka, by wyjaśnić całą sytuację, co rozgrywający wyraźnie skwitował zdezorientowanym “Co?”. Nie wydaje się, by Russ miał w tej sytuacji złe zamiary, a cała kontrowersja była jedynie efektem jego niefortunnej próby interwencji.
Kiedy druga kwarta dobiegała już końca, obaj zawodnicy ponownie znaleźli się w świetle reflektorów. Tym razem Westbrook i Wembanyama poklepali się wzajemnie po głowach, a ich twarzy nie opuszczały uśmiechy. Nie trudno stwierdzić, że wcześniejszy spór został już wówczas zażegnany i obaj skupili się na zdrowej rywalizacji.
Russell Westbrook zalicza jak dotąd naprawdę solidne rozgrywki. Nie możemy oczekiwać już od niego tego, co wyczyniał jeszcze kilka lat temu, ale w dalszym ciągu odgrywa fundamentalną rolę. To właśnie ze względu na jego dobrą dyspozycję został on w ostatnim czasie przesunięty do pierwszej piątki. Z nim w wyjściowym składzie bilans Denver wynosi 9-3.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!