To nie błąd w matriksie, Russell Westbrook naprawdę jest najlepszym strzelcem za trzy w pierwszej rundzie play-offów. Warto zaznaczyć, że opuścił jedno spotkanie serii z Los Angeles Clippers z powodu urazu. Jednak w siódmym meczu serii znów był zjawiskowy i jego energia w znaczący sposób przełożyła się na wysoką wygraną Denver Nuggets.
Ekipa z Kolorado rozbiła w ostatnim meczu serii Los Angeles Clippers i w kolejnej rundzie zmierzy się z Oklahomą City Thunder. Russell Westbrook znów popisywał się na parkiecie swoją charakterystyczną energią notując 16 punktów, pięć zbiórek, pięć asyst i pięć przechwytów. – To był bardzo emocjonalny moment dla nas wszystkich i dla kibiców. Myślę, że poczuliśmy ulgę, bo mieliśmy ten mecz pod kontrolą – powiedział Westbrook.
Miał też sporo do powiedzenia o drużynie, która zeszłego lata zdecydowała się go wymienić za Krisa Dunna, torując mu drogę do podpisania kontraktu z Denver Nuggets. – Wybrali niewłaściwego zawodnika, prawda? – stwierdził. Westbrook trafił w siódmym meczu 2 z 4 rzutów za trzy, utrzymując swoją zdumiewającą skuteczność zza łuku. Jego skuteczność rzutów za trzy na poziomie 41,9% przewyższa wyniki takich gwiazd jak Steph Curry (39,1%), Kawhi Leonard (39,4%), Jayson Tatum (36,4%), Anthony Edwards (33,3%) oraz Jalen Brunson (37,5%).
– Moją przewagą jest to, że potrafię być siłą natury na boisku, na tym się skupiam, niezależnie od tego, jak to wygląda. To może być strata piłki, może być niecelny rzut, przechwyt, wsad, pudło za trzy, trafienie za trzy. To będzie wszystko na raz. […] Trzeba to po prostu zaakceptować. Zawsze taki byłem. Dopóki zostawiam wszystko na parkiecie i – jeśli Bóg pozwoli – mogę dalej w ten sposób rywalizować i jestem za to wdzięczny – skończył.
W kolejnej rundzie Westbrook spróbuje powstrzymać zespół, z którym kilkanaście lat temu awansował do finału NBA. Wówczas Oklahoma City Thunder została zatrzymana przez Wielką Trójkę Miami Heat. Jego zespół nie będzie w tej serii faworytem, ale jeśli Westbrook będzie oferował drużynie Davida Adelmana taką energię, jak w starciu numer siedem, Thunder mogą mieć dodatkowy problem do rozwiązania.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
