Rozmowy transferowe w całej lidze już wkrótce mogą nabrać tempa. W gronie zespołów, które potrzebują wzmocnienia w przedniej formacji są bez wątpienia Indiana Pacers, wciąż szukający długoterminowej opcji na pozycji numer pięć po tym, jak latem z klubu odszedł Myles Turner. Niedawno mówiło się o zainteresowaniu organizacji z Indianapolis kontuzjowanym obecnie Walkerem Kesslerem z Utah Jazz, jednak według najnowszych doniesień istnieje zainteresowanie także innym, zdecydowanie bardziej doświadczonym środkowym.
Gdy Myles Turner odchodził z Indiana Pacers, by związać się z Milwaukee Bucks, ci pierwsi ewidentnie nie mieli żadnego planu awaryjnego. Nie wiadomo było, kto zajmie pozycję centra w pierwszej piątce i… właściwie wciąż nie jest to pewne.
Zwykle w podstawowym składzie wychodzi ktoś z dwójki Isaiah Jackson – Jay Huff, ale żaden nie wydaje się idealną opcją. Nawet jeśli zwłaszcza ten drugi, sprowadzony z Memphis Grizzlies i rozgrywający sezon życia (jest liderem NBA pod względem bloków, co przybliżaliśmy już w tym miejscu) spisuje się powyżej oczekiwań, to wydaje się, że na przyszły sezon, gdy drużyna będzie już w pełni zdrowa, przydałoby się bardziej stabilne rozwiązanie.
W ostatnim czasie pojawiły się informacje, jakoby Pacers mieli być zainteresowani Walkerem Kesslerem z Utah Jazz. To rozwiązanie może mieć sens, ponieważ latem 24-latek będzie wolnym zawodnikiem, więc będzie łatwiej się z nim dogadać, natomiast zagadką pozostaje w jakiej formie ten zawodnik będzie po kontuzji, przez którą stracił niemal cały sezon. Tymczasem w grę może wchodzić jeszcze inny zawodnik.
– Jak podają źródła, różne zespoły zaczęły już w tym sezonie kontaktować się z Los Angeles Clippers, aby zapytać o ewentualną dostępność Ivicy Zubaca. Oczekuje się, że wielu chętnych będzie kontynuować starania o Zubaca w tym okresie transferowym, a jednym z tych zespołów są Indiana Pacers – poinformował Brett Siegel z Clutchpoints.
Dodanie do składu tak doświadczonego podkoszowego jak Ivica Zubac z pewnością uczyniłoby drużynę Pacers, legitymującą się obecnie trzecim najgorszym atakiem w lidze, znacznie lepszą, szczególnie w kontekście ofensywy i zbiórek. Gołym okiem widać, że 28-latek rozgrywa obecnie jeden z najlepszych sezonów w swojej karierze, notując średnio 15,9 punktu i 11,6 zbiórki na mecz przy całkiem przyjemnej skuteczności z gry (59,9%).
Popularny Big Zu pozostaje kluczowym elementem defensywnej struktury Los Angeles Clippers, co pokazywał szczególnie w ubiegłym sezonie, gdy pomógł swojemu zespołowi osiągnąć bilans 50-32 (niestety skończyło się odpadnięciem już w pierwszej rundzie fazy play-off po siedmiomeczowej serii z Denver Nuggets), a sam znalazł się w drugiej drużynie najlepszych obrońców NBA. Także doświadczenie zawodnika, dla którego obecny sezon jest już jedenastym w najlepszej koszykarskiej lidze świata, byłoby nie do przecenienia.
Pytanie tylko czy Clippers będą chętni, by pozbyć się jednego ze swoich kluczowych zawodników, który w obecnej kampanii zarobi 18,1 miliona dolarów. Władze ekipy z Miasta Aniołów wciąż nie ujawniły swoich planów na ten sezon, lecz w obecnej sytuacji (6-18) nie można wykluczyć żadnego scenariusza. Szczególnie, jeśli na stole pojawi się oferta nie do odrzucenia, na przykład kilka wyborów w pierwszej rundzie draftu, być może w towarzystwie któregoś z graczy.
Tak czy inaczej, dla Indiany, głównie z powodu fatalnego początku, absencji Tyrese’a Haliburtona i plagi kontuzji innych zawodników, ten sezon wydaje się być już stracony. Drużyna znajduje się w sytuacji, w której w przyszłym roku może wybierać w czołówce draftu. Kwestia więc tego, czy oficjelom zależy na tym, by spróbować jeszcze uratować tę kampanię, czy skupić się już na kolejnej. W obu przypadkach ściągnięcie nowego środkowego jest jednak potrzebą numer jeden. Kevin Pritchard, generalny menedżer drużyny, musi jednak działać ostrożnie, by upewnić się, że nie przepłaci za nowego centra, niezależnie od tego czy będzie nim Zubac, Kessler czy jeszcze ktoś inny. Niewykluczone, że więcej będziemy wiedzieli dopiero bliżej trade deadline.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!










