Na miesiąc przed rozpoczęciem nowych rozgrywek w drużynie z obozu Toronto Raptors dochodzą do nas dość niepokojące wieści. Bruce Brown poddał się zabiegowi artroskopii kolana, przez co będzie wyłączony z treningów na kolejne tygodnie. Przed zawodnikiem kluczowy sezon dotyczący najbliższej przyszłości, którego start jest dla niego mocno zagrożony.
Toronto Raptors pozostają zespołem w przebudowie, jednak bez większych zakusów na natychmiastową zmianę tego stanu rzeczy. Klub jest na etapie oczekiwania na rozwój swoich młodych talentów, w tym Scottiego Barnesa i Immanuela Quickley’a, którzy mają sprostać pokładanym w nich nadziejom i swoim lukratywnym kontraktom. Mimo wielkich pieniędzy zaoferowanych zawodnikom Raps mają w portfelu wciąż wiele miejsca, które chcą w kolejnych latach przeznaczyć na wartościowych graczy tzw. drugiej linii.
Sezon 2024-25 drużyna z Toronto rozpocznie z blisko 27 mln dolarów cap space. Zaledwie sześć zespołów w NBA na starcie kolejnych rozgrywek będzie miało w portfelu więcej pieniędzy do wydania bez potrzeby płacenia podatku od luksusu. Przypomnijmy, że zespół w ostatnich miesiącach zdecydował się na skorzystanie z opcji drużyny w wyjątkowo lukratywnym kontrakcie Bruce’a Browna. Raptors przeleją na konto swojego zawodnika 23 mln dolarów w tym sezonie, tylko po to, aby nie stracić go za darmo.
Kolejnego lata Brown stanie się wolnym agentem i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że klub z Kanady będzie chciał wymienić swojego obrońcy przed lutowym deadlinem. Aby zbudować swoją wartość rynkową Brown potrzebuje przede wszystkim minut na parkiecie, co stanowi skutek zdrowotnej gotowości do gry. Niestety start nowego sezonu dla zawodnika stoi pod znakiem zapytania.
Brown przeszedł w ostatnich dniach artroskopowy zabieg prawego kolana w odpowiedzi na problemy jeszcze z końcówki ubiegłego sezonu. Obrońca wraz ze sztabem medycznym długo zwlekali z decyzją o chirurgicznej ingerencji ze względu na miejscami zanikający ból. Ostatecznie jednak nie chciano ryzykować jego dłuższej przerwy od gry w trakcie sezonu.
Stan zdrowia zawodnika ponownie poddany ocenie zostanie za trzy tygodnie, choć bardzo prawdopodobnym jest, że minie ponad miesiąc, aż będzie mógł on wrócić do treningów na pełnym obciążeniu. Zawodnik opuści zatem cały obóz przygotowawczy oraz mecze przedsezonowe. Po znakiem zapytania stoi jego gotowość na start nowych rozgrywek, które ruszą już 22 października.
Brown odegrał kluczową rolę w drodze Denver Nuggets do tytułu w 2023 roku, co kolejnego lata wykorzystał, aby podpisać dwuletni kontrakt o wartości 45 milionów dolarów z Indiana Pacers. W Indianapolis zawodnik nie spełnił jednak pokładanych w nim nadzieji, przez co włączony został do wymiany Pascala Siakama. W ten sposób trafił do Kanady, gdzie w barwach Raptors w ubiegłym sezonie notował średnio 9,6 punktu, 3,8 zbiórki i 2,7 asysty, zza łuku trafiając na 31,7% skuteczności.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.