Od sezonu 2017/2018 na koszulkach drużyn NBA pojawią się małe naszywki z reklamami sponsorów. Ekipy powoli rozpoczynają rozmowy z wielkimi firmami podając wstępne żądania finansowe. Golden State Warriors za jeden sezon chcieliby dostać nawet 20 milionów dolarów!
Według raportu Darrena Rovella z ESPN, to najprawdopodobniej będzie najwyższa stawka, jaką drużyna NBA zaproponuje za reklamę na swoich trykotach. Warriors mieliby przebić więc nawet tak uznane rynki, jak ten w Los Angeles czy Nowym Jorku. Od momentu mistrzostwa NBA, zakończenia sezonu regularnego z bilansem 73-9 i pozyskania Kevina Duranta, GSW rzeczywiście są teraz najbardziej medialną ekipą w stawce.
Do tej pory tylko jedna drużyna podpisała trzyletnią umowę ze sponsorem. Na koszulkach Philadelphii 76ers będziemy mogli zobaczyć reklamę StubHub – dystrybutora biletów na największe wydarzenia sportowe czy kulturalne. Ten kontrakt zapewni drużynie 5 milionów rocznie.
Według wstępnych danych, Warriors za taką samą umowę będą chcieli otrzymać od 15 do 20 milionów dolarów. Jak wyliczył ekspert do spraw finansowych, kontrakt będzie warty od 12,9 do 19,3 milionów, ale tylko pod warunkiem, jeśli GSW zagrają minimum 30 spotkań w publicznej telewizji.
Projekt z reklamami od 2017 roku będzie w fazie trzyletniej próby. Naszywki nie mają być w żaden sposób inwazyjne, a ich wielkość to zaledwie 6,4 na 6,4 cm. Adamowi Silverowi zależy na ciągłym powiększaniu zysków ligi, ale nie chce tego robić wszelkim kosztem. Reklamy na koszulkach NBA są tematem kontrowersyjnym, dlatego komisarz ligi woli zabezpieczyć się okresem próbnym tego projektu.