Klay Thompson nie doczekał się na razie przedłużenia kontraktu, choć Golden State Warriors w ubiegłym miesiącu porozumieli się w sprawie nowych umów z Andrew Wigginsem oraz Jordanem Poole’em. Tymczasem w przypadku Thompsona rozmowy w tej sprawie nie posunęły się nawet zbyt do przodu, o czym w czwartek doniósł Zach Lowe z ESPN.
Miliony powodów do radości mieli w październiki Andrew Wiggins oraz Jordan Poole. Z dwójką tych zawodników Golden State Warriors porozumieli się bowiem w sprawie nowych kontraktów. W ten sposób Wojownicy zatrzymali u siebie na dłużej dwa ważne ogniwa mistrzowskiego zespołu. Przedłużenia mogą też w teorii podpisać Draymond Green oraz Klay Thompson, a więc dwóch nawet bardziej zasłużonych graczy, lecz jak do tej pory nic w ich sprawach nie ruszyło.
Zach Lowe z ESPN w swoim tekście w czwartek zdradził zresztą, że Warriors jak do tej pory nie osiągnęli nawet zbyt zaawansowanego etapu rozmów z Thompsonem. 32-latek na razie swojej przyszłości w Kalifornii nie może być więc pewny. Nie pomaga z pewnością fakt, że Klay po powrocie do gry po zerwanym więzadle ACL oraz kontuzji Achillesa cały czas nie jest w stanie wrócić do dawnego poziomu i regularnie zapewniać Wojownikom takie wsparcie, jak kiedyś.
W związku z tym władze klubu mają chyba na razie problem, by ocenić wartość obrońcy i to, ile powinien on zarabiać w swoim kolejnym kontrakcie. Pocieszające dla fanów Warriors jest jednak to, że klub ma jeszcze trochę czasu. Podczas gdy Green ma opcję zawodnika na przyszły sezon i może wejść na rynek latem 2023 roku, to Thompson dopiero latem 2024 roku będzie wolnym agentem, dlatego nie jest to aż tak nagląca kwestia.
Thompson w trwającym sezonie gra mocno w kratkę. Po ośmiu występach notuje on średnio 15 punktów na mecz, co jest jego najgorszym wynikiem od czasu debiutanckich rozgrywek w NBA. Co więcej, trafia tylko 36 procent rzutów z gry, w tym niecałe 33 procent trójek. W czwartkowym starciu z Orlando Magic zapisał na konto najlepsze w sezonie 27 punktów, trafiając siedem z 15 rzutów z dystansu. Spudłował jednak rzut na zwycięstwo równo z syreną i GSW przegrali czwarte kolejne spotkanie.
Jeremy Sochan znakomicie rozpoczął karierę w NBA. Po początkowych problemach w ataku, skrzydłowy San Antonio Spurs prezentuje się coraz solidniej. Zdecydowanie gorzej mają się Los Angeles Lakers, którzy na początku rozgrywek wyglądają okropnie przede wszystkim w ataku. Niewiele wskazuje na to, by ten stan rzeczy się zmienił. W najnowszym odcinku podcastu PROBASKET LIVE Michał Pacuda mówi też o tym, dlaczego szkoda mu Bena Simmonsa.
Canal+ Online w pakiecie z NBA League Pass na rok! Planowałeś kupić League Passa NBA, ale nie wiedziałeś, czy się opłaca? Każdy mecz Jeremiego Sochana na żywo i na żądanie w najwyższej jakości, a to dopiero początek! W specjalnej ofercie możesz mieć dodatkowo CANAL+ online za jedyne 7 zł 50 gr miesięcznie!? Tak, tak – 7 zł 50 gr za mecze angielskiej Premier League, PKO Ekstraklasy, hiszpańskiej La Ligi czy francuskiej Ligue 1! Do tego dostęp do biblioteki Canal+, gdzie znajdziemy wiele znakomitych filmów i seriali, w tym dużo nowości, które niedawno były w kinach!