Nie da się ukryć, że Golden State Warriors odpadli z tegorocznych play-offów znacznie wcześniej niż ktokolwiek mógł przewidywać, gdy w półfinałach konferencji lepsi okazali się Minnesota Timberwoves. Trudno jednak nie przyznać, że na taki rezultat serii duży wpływ miała kontuzja największej gwiazdy ekipy z San Francisco, Stephena Curry’ego. Jego koledzy z drużyny – zwłaszcza Jimmy Butler i Draymond Green – mocno rozczarowali i teraz cała drużyna może oglądać resztę postseasonu w telewizji.



Może z wyjątkiem wspomnianego Draymonda Greena. Kontrowersyjny skrzydłowy Golden State Warriors został zatrudniony przez TNT, gdzie pracuje jako gościnny analityk, między innymi w programie „Inside the NBA”. W związku z powyższym 35-latek był obecny na trybunach Madison Square Garden podczas meczów finałów Wschodu pomiędzy New York Knicks a Indiana Pacers. W weekend furorę zrobiło nagranie, na którym widać, jak gwiazdor NBA wdaje się w sprzeczkę z jednym z fanów.

Na nagraniu widać jak kibic krzyczy w kierunku znajdującego się w pobliżu stanowiska komentatorskiego TNT Draya. Gdy ochroniarze próbowali go powstrzymać, mężczyzna ubrany w trykot Knicks wielokrotnie wrzeszczał w stronę Greena: „Jak było w Cancun?” Co na to gwiazdor Warriors? Odpowiedział w swoim stylu: „A co, nie stać cię na wyjazd?”

Dlaczego akurat Cancun? W ostatnich latach docinki, w których pada nazwa tego meksykańskiego kurortu są popularne w środowisku związanym z NBA. Zazwyczaj kierowane są w stronę zawodników, których drużyny odpadły z gry, również w fazie play-off, więc są niejako „na wakacjach”. W tym przypadku taki przytyk pasuje jak ulał, ponieważ podopieczni Steve’a Kerra odpadli już w drugiej rundzie, przegrywając w pięciu meczach z Minnesota Timberwolves.

Oczywiście nie jest tajemnicą, że Draymond potrafi coś przeskrobać – zarówno na parkiecie, jak i poza nim, więc próba tego typu prowokacji ze strony jednego z kibiców nie może być zaskoczeniem. Inna sprawa, że zachowanie tego mężczyzny nie było odpowiednie, a Green mógł je po prostu zignorować, ale ten typ już tak ma, że zazwyczaj odpowiada pięknym za nadobne.

Riposta koszykarza była całkiem sprytna, nawet jeśli trochę nie fair w stosunku do kogoś, kto nie gra w NBA i nie zarabia milionów dolarów. Tak to już jednak jest z czterokrotnym mistrzem, który często mówi lub działa, a dopiero potem myśli. Na przestrzeni lat miał tendencję do samodzielnego radzenia sobie z kibicami rzucającymi obelgi w jego stronę. Akurat ten fan Knicks powinien się cieszyć, że jego zaczepka nie miała głębszych konsekwencji.

W lipcu 2016 roku Dray znalazł się w centrum incydentu, do którego doszło w jednym z nocnych klubów w East Lansing, w stanie Michigan. Jak poinformował wówczas Evan Sernoffsky z San Francisco Chronicles, zawodnik Warriors zwyczajnie spoliczkował prowokującego go mężczyznę. Jak się okazało, był to obrońca futbolowej drużyny Michigan State, Jermaine Edmondson.

Na szczęście w tej sytuacji nikt nie odniósł poważnych obrażeń, ale Green został prewencyjnie aresztowany za rzekomą napaść. Ostatecznie kaucja w wysokości 200 dolarów wystarczyła, by został zwolniony z aresztu, a sprawa rozeszła się po kościach. W wyniku zawarcia ugody, pierwotny zarzut został zmieniony na wykroczenie związane z zakłóceniem porządku publicznego. Dray uiścił grzywnę w wysokości 500 dolarów oraz dodatkowe 60 dolarów na pokrycie kosztów sądowych. Dodatkowo, zobowiązał się do unikania kontaktu z Edmondsonem przez rok. Futbolista i również zamieszana w sprawę jego dziewczyna, Bianca Williams, próbowali jeszcze pozwu cywilnego, ale sprawa została umorzona.

To jednak była skrajna sytuacja, w dodatku koszykarz był wtedy pod wpływem alkoholu (0,10 promila), co mimo wszystko go nie tłumaczy. Trudno jednak było przypuszczać, by taka sytuacja powtórzyła się pod czujnym okiem kamer. Co innego, gdyby to była zażarta walka na parkiecie.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments