Trudno powiedzieć, że początek obecnego sezonu w wykonaniu Golden State Warriors jest zgodny z oczekiwaniami. Przed startem kampanii mówiło się o walce o najwyższe cele, tymczasem na chwilę obecną drużyna legitymuje się przeciętnym bilansem 11-12, a w dodatku zmaga się z konntuzjami kluczowych zawodników. Co gorsza, po czwartkowym meczu z Philadelphia 76ers, do będących już poza grą Stephena Curry’ego i Jimmy’ego Butlera dołączył jeszcze Draymond Green.



Do zdarzenia doszło w drugiej kwarcie, gdy Golden State Warriors przegrywali 25:41. W jednej z sytuacji, podczas zwyczajnej walki o zbiórkę, Dominic Barlow z Philadelphia 76ers upadł na prawą stopę Draymonda Greena, co doprowadziło do kontuzji. 35-letni skrzydłowy, kuśtykając, udał się do szatni, a wkrótce pojawiła się informacja, że tego wieczoru nie wróci już na parkiet.

Tym samym gwiazdor GSW spędził na placu gry zaledwie dziewięć minut, notując w międzyczasie trzy punkty (celna okazała się jedna z jego trzech prób zza łuku), trzy zbiórki i blok. Jego późniejsza absencja z pewnością odcisnęła piętno na losach meczu. Podopieczni Steve’a Kerra robili co mogli, ale ostatecznie przegrali 98:99. Punkty dające zwycięstwo ich rywalom zdobył VJ Edgecombe, a w ostatniej akcji meczu Tyrese Maxey efektownie zablokował próbującego zdobyć punkty De’Anthony’ego Meltona.

Wracając jednak do Greena, sytuacja może wyglądać tym gorzej, że już wcześniej miał drobny problem z tą samą stopą, po tym jak 21 listopada Donovan Clingan z Portland Trail Blazers również na nią nadepnął. W konsekwencji koszykarz ekipy z San Francisco musiał opuścić mecz z Utah Jazz. Wprawdzie na tę chwilę nie ma żadnych informacji o konieczności dłuższej przerwy, ale też nie da się tego w pełni wykluczyć.

– Draymond opuszczał halę w bucie ortopedycznym. Powiedział, że przeszedł już badanie MRI. Zamierza sprawdzić, jak stopa zareaguje na leczenie w ciągu najbliższych kilku dni – poinformował dziennikarz NBA, Nick Friedell.

Swój najbliższy mecz Warriors grają już w sobotę, a rywalem będą Cleveland Cavaliers. Znając weterana, ten twardziel najchętniej by zagrał, ale to niekoniecznie pomysł z gatunku tych najbardziej rozsądnych. Granie mimo urazu wiąże się z ryzykiem pogłębienia problemu – o czym przekonał się na przykład w ostatnich Finałach NBA Tyrese Haliburton z Indiana Pacers – a w przypadku tego typu kontuzji mowa o nawet kilku tygodniach poza grą. W przeszłości Green miewał zwyczaj wymuszać swój szybszy powrót, jednak obecnie jego wiek i absencje innych kluczowych zawodników sprawiają, że ostrożność jest nieunikniona. A przynajmniej powinna być.

Należy pamiętać, że Stephen Curry nie gra od 26 listopada z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego, a mecz z 76ers z powodu bólu kolana opuścił także Jimmy Butler. Chociaż w składzie GSW są także inni zdolni zawodnicy, jak Brandin Podziemski czy – mimo wszystko – Jonathan Kuminga, to jednak bez swojej podstawowej trójki ekipie Golden State na pewno będzie trudniej o oczekiwane rezultaty.

Green może i nie jest tak skutecznym strzelcem, jak Steph czy Butler, o czym świadczą statystyki nawet z tego sezonu (średnio 8 punktów, 6,1 zbiórki i 5,5 asysty), ale powszechnie wiadomo, że pełni rolę werbalnego lidera i defensywnego motoru drużyny, jak również pozostaje jej cennym rozgrywającym. Jego obecność na parkiecie i niezaprzeczalna energia przydałyby się w tym trudnym okresie.

W każdym razie szkoleniowiec Warriors pozostaje dobrej myśli. W rozmowie z mediami odniósł się do kontuzji swojego podopiecznego i poinformował, że decyzja o jego udziale w spotkaniu z Cavs będzie podjęta odpowiednio wcześniej.

– Wygląda dobrze, jest w formie, czuje się dobrze. Nie wiem, czy to, co stało się dziś, ma związek z tym, co wydarzyło się wcześniej (mowa o meczu z PTB – przyp. aut.), ale oczywiście będziemy ostrożni i sprawdzimy jak będzie się czuł w Cleveland – powiedział Steve Kerr.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments