Warriors nie będą pobłażać podobnym sytuacjom. Wyciek do mediów filmiku z klubowego treningu, przedstawiającego bójkę Draymonda Greena z Jordanem Poolem nigdy nie powinien się wydarzyć. Ekipa z San Francisco już podjęła pierwsze kroki, aby znaleźć winowajcę tego zajścia.
Amerykańskie media żyją od paru dni tematem nokautu Draymonda Greena na Jordanie Poole’u. Trudno się dziwić, że konflikt w drużynie aktualnych mistrzów NBA wzbudza tak wielkie emocje, a do wczorajszego wieczoru wzbudzał również i domysły. Wszelkie wątpliwości tego kto zawinił rozwiał jednak opublikowany przez TMZ filmik z treningu Wojowników, który pokazuje całe zajście.
Publikacja filmiku sprawiła zatem, że próbujący wyciszyć całą sytuację Warriors zostali zmuszeni do podjęcia znaczących kroków i dodania oliwy do ognia społecznej dyskusji. Nie ma wątpliwości, że video zostało dostarczone populistycznemu portalowi TMZ przez jednego z klubowych pracowników. Jak poinformowali Ramona Shelburne i Adrian Wojnarowski z ESPN, Warriors podejmą „wszystkie legalne działania”, aby znaleźć i ukarać winowajcę.
Zamknięte treningi są dla graczy NBA pewnym rodzajem bezpiecznej przestrzeni, objętej prywatnością. Upubliczniane podobnych treści jest przekroczeniem granicy, a dodatkowo złamaniem klubowego regulaminu. Jeżeli Warriors uda się znaleźć winnego całej sytuacji, nie ma wątpliwości, że ta osoba pożegna się z pracą.
Nie widzieliście jeszcze tego nagrania? Zobaczcie tutaj: