Po kilku tygodniach emocji i niespodzianek poznaliśmy skład tegorocznych finałów NBA. Golden State Warriors zmierzą się z Boston Celtics i zdaniem bukmacherów są zdecydowanym faworytem tej serii. W dodatku do gry mogą wrócić wkrótce Gary Payton II, Andre Iguodala i Otto Porter Jr.
Boston Celtics pokonali na wyjeździe Miami Heat 100:96 w siódmym meczu finałów konferencji wschodniej i tym samym zapewnili sobie awans do pierwszego finału NBA od 2010 roku, kiedy to musieli uznać wyższość Los Angeles Lakers (3-4). Od kilku dni czekali na nich już Golden State Warriors, którzy z Dallas Mavericks rozprawili się w pięciu spotkaniach.
Bukmacherzy zza oceanu nie pozostawiają wątpliwości, kto ich zdaniem jest faworytem tej rywalizacji. David Purdum z ESPN donosi, że serwis Caesars Sportsbook oszacował szanse Wojowników jako -160. Oznacza to, że aby wygrać 100 dolarów (w przypadku ich zwycięstwa), należy postawić na GSW właśnie 160 dolarów. Szanse na zwycięstwo Celtics w całej serii określona się na +130, czyli by wygrać 130 dolarów, trzeba postawić 100.
Golden State Warriors w roli faworyta stawia też eWinner. Kurs na zwycięstwo ekipy Steve’a Kerra w całej serii to 1,65 przy 2,26 na zwycięstwo C’s.
A kto Waszym zdaniem wygra mistrzostwo w tym roku?
A jakim dokładnie wynikiem zakończy się finał?
Wojownicy są również faworytem pierwszego pojedynku, który rozegrają przed własną publicznością w Chase Center, San Francisco.
Interesującą kwestią jest również to, komu przypadnie statuetka dla najlepszego zawodnika serii finałowej. Od lat tytuł ten przypada względnie najlepszemu zawodnikowi zwycięskiej ekipy. Tylko raz – w 1969 roku – MVP finałów trafiło w ręce zawodnika z przegranego zespołu. Boston Celtics pokonali wówczas Los Angeles Lakers 4-3, ale to Jerry West otrzymał to wyróżnienie. Rozgrywający Jeziorowców zdobywał wówczas średnio 37,9 punktu, 4,7 zbiórki i 7,4 asysty na mecz.
Od tego sezonu nagrody dla MVP serii przyznaje się już w finałach konferencji. Tam otrzymali je Stephen Curry i Jayson Tatum, którzy również teraz są w tej kwestii faworytami. Zdecydowana większość sympatyków NBA ma jednak w pamięci 2015 rok, kiedy to Andre Iguodala otrzymał nagrodę najbardziej wartościowego zawodnika finałów i choć nie przewodził on w żadnej z podstawowych kategorii (największa średnia punktów – Curry; zbiórek – Draymond Green; asyst – Curry; przechwytów – Curry; bloków – Andrew Bogut), to miał ogromny wpływ na zwycięstwo GSW.
Za Wojownikami przemawia również fakt, że do gry wrócić może trzech ważnych zawodników. O sytuacji Gary’ego Paytona II pisaliśmy już tutaj. Doniesienia zza oceanu sugerują jednak dodatkowo, że sztab szkoleniowy Warriors owocnie wykorzystał dłuższą przerwą związaną z trwającymi siedem meczów finałów konferencji wschodniej i w tym tygodniu treningi z drużyną wznowią również Andre Iguodala (poza grą od pierwszej rundy z Denver Nuggets) i Otto Porter Jr. (poza grą od Game 3 z Mavs). Wcześniej cały zespół GSW otrzymał od Steve’a Kerra dwa dni wolnego na regenerację. Szkoleniowiec Wojowników wskazał również na istotną kwestię, że od 25 maja jego zespół przez 12 kolejnych dni nie będzie musiał znosić podróży samolotem.
Terminarz finału NBA 2022
Mecz 1 – 2 czerwca – noc z czwartku na piątek: godz. 3:00 : Golden State Warriors – Boston Celtics
Mecz 2 – 5 czerwca – noc z niedzieli na poniedziałek: godz. 2:00 : Golden State Warriors – Boston Celtics
Mecz 3 – 8 czerwca – noc z środy na czwartek: godz. 3:00 : Boston Celtics – Golden State Warriors
Mecz 4 – 10 czerwca – noc z piątku na sobotę: godz. 3:00 : Boston Celtics – Golden State Warriors
Mecz 5 – 13 czerwca – noc z poniedziałku na wtorek: godz. 3:00 : Golden State Warriors – Boston Celtics
Mecz 6 – 16 czerwca – noc z czwartku na piątek: godz. 3:00 : Boston Celtics – Golden State Warriors
Mecz 7 – 19 czerwca – noc z niedzieli na poniedziałek: godz. 2:00 : Golden State Warriors – Boston Celtics
*** Mecze 5, 6 i 7 – jeśli będą konieczne.
Finał NBA rozgrywany jest w takim samym systemie jak wcześniejsze serie w konferencjach, czyli 2-2-1-1-1. Najpierw dwa mecze u drużyny wyżej rozstawionej, potem dwa u niżej rozstawionej, a następnie po jednym spotkaniu zmiana gospodarza.
Do 2014 roku obowiązywał w NBA format finałów 2-3-2. Chodziło o zaoszczędzenie czasu i pieniędzy na podróżach. Uznano jednak, że system, kiedy gra się trzy mecze z rzędu u siebie może być uznany za taki, który promuje drużyny niżej rozstawione.
Wielka zapowiedź wielkiego finału NBA już w środę 1 czerwca o godz. 21:00 na YouTube. Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki podsumują drogę Celtics i Warriors do finału. Zastanowią się kto jest faworytem i dlaczego, a także co muszą zrobić jedni i drudzy, aby wygrać mistrzostwo NBA. Zapraszamy w środę o godz. 21:00 NA ŻYWO na YouTube!