Kibice Boston Celtics pewnie nie spodziewali się, że po latach D-Wade wciąż będzie gnębił ich ulubiony zespół. Tym razem to jednak nie Dwyane Wade, a Dean Wade z Cleveland Cavaliers okazał się ich katem. 27-letni skrzydłowy w czwartej kwarcie samemu zdobył więcej punktów niż najgorętsza drużyna w lidze. Do niego należały też punkty przesądzające o zwycięstwie.



Trójka za trójką wpadały do kosza, a obręcz robiła się coraz większa. W pewnym momencie niemal tak duża, jak… basen, o czym Dean Wade sam mówił po wygranym 105:104 spotkaniu z Boston Celtics. 27-latek w czwartej kwarcie trafił pięć trójek, zdobywając wtedy 20 ze swoich rekordowych w karierze 23 punktów, a Cleveland Cavaliers zaliczyli największy w historii klubu comeback w czwartej odsłonie. Na początku ostatniej kwarty przegrywali nawet 22 punktami, ale dobitka Wade’a na 19 sekund przed końcem dała im kolejne efektowne zwycięstwo przed własną publicznością.

Udało się tym samym Cavaliers przerwać serię 11 kolejnych zwycięstw Boston Celtics, choć w spotkaniu nie zagrali kontuzjowani Donovan Mitchell i Max Strus (czyli bohater Cleveland z czwartej kwarty niedawnego przeciwko Dallas Mavericks), a w trzeciej kwarcie parkiet z powodu skręconej kostki opuścić musiał Evan Mobley. Braki kadrowe spowodowały jednak, że otworzyła się wielka szansa dla graczy z drugiego planu. Wade zaliczył swój najlepszy mecz w karierze, zdobywając we wtorek więcej punktów niż w ośmiu swoich poprzednich występach razem wziętych.

Tak się dzieje, gdy nie ugasisz pożaru i nie zamkniesz rywalowi drogi do powrotu. Szacunek dla Deana Wade’a. Złapał wiatr w żagle, ale my powinniśmy byli wygrać ten mecz. Ostatnio tak naprawdę nie mieliśmy takiego meczu, w którym przeciwnik zaliczyłby taki powrót. Dzisiejsza porażka wynika przede wszystkim z naszej mentalności. Mieliśmy mecz w garści. To nie powinno było się wydarzyć – mówił po spotkaniu sfrustrowany Jaylen Brown.

Celtics mieli jeszcze w końcówce szansę na zwycięstwo, ale Jayson Tatum zbyt długo zwlekał z przeprowadzeniem akcji. Gdy już się zdecydował, to jego próba z półdystansu nie znalazła drogi do kosza. Sędziowie początkowo odgwizdali faul Dariusa Garlanda, ale Cavaliers tę decyzję oprotestowali i mieli rację. Celtowie odzyskali jeszcze piłkę po rzucie sędziowskim na środku boisku, ale mieli już zbyt mało czasu, aby móc choćby spróbować oddać kolejną próbę. Mimo porażki pozostają numerem jeden w lidze. Była to ich dopiero 13. przegrana w trwających rozgrywkach.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments