Do końca sezonu regularnego Miami Heat pozostały tylko trzy mecze. Zespół nadal walczy o play-offy we wschodniej konferencji, ale musimy się liczyć z tym, że przed nami jeszcze tylko trzy okazje na oglądanie w akcji jednego z najlepszych rzucających obrońców w historii ligi – Dwyane’a Wade’a.
Nic nie wskazuje na to, by zawodnik Miami Heat w ostatnim momencie miał zmienić zdanie i jednak kontynuować swoją karierę na parkietach najlepszej ligi świata. Wspaniała przygoda Dwyane’a Wade’a dobiega końca. W trakcie tych kilkunastu lat trzykrotnie sięgał z Heat po mistrzostwo NBA i przedstawił się jako gracz zasługujący na miejsce obok najlepszych „dwójek” w historii tej gry. Przed nim jednak nowe życie i Wade nie do końca jeszcze wie, jak sobie z nim poradzi.
W ostatniej rozmowie z ESPN przyznał, że zwróci się po pomoc specjalisty, by skuteczniej poradzić sobie z nowym życiem po koszykówce. – Powiedziałem to już mojej żonie, naprawdę potrzebuję terapeuty. To będzie dla mnie ogromna zmiana i musimy się temu poświęcić – przyznał otwarcie weteran Heat. – Nigdy nie podobało mi się, gdy ktoś dawał mi instrukcję jak mam żyć. Teraz jednak potrzebuję kogoś, z kim o tym porozmawiam. Mogę osiągnąć wiele rzeczy w swoim nowym życiu, ale to dla mnie coś zupełnie innego – dodaje.
Wade od szkoły średniej był przedstawiany jako nieprzeciętny talent. Cały czas grał na najwyższym poziomie radząc sobie z przeciwnikami i kontuzjami, które wpłynęły na końcówkę jego kariery i także na decyzję o tak wczesnym zakończeniu tej przygody. Wade w tym sezonie prezentuje naprawdę dobrą formę, ale wie, że jego ciało protestuje, dlatego chce się pożegnać z NBA na własnych warunkach, a nie wykluczony przez kontuzję, w którymś z kolejnych sezonów intensywnej walki.
W walce o trzy ostatnie miejsca na wschodzie jest pięć ekip. Heat tracą mecz do ósmych w tabeli Brooklyn Nets. Ostatnie spotkanie sezonu zagrają właśnie z nimi i to może być naprawdę efektowne zakończenie kariery Wade’a. Jeśli Heat awansują, Dwyane pomoże swojej drużynie w pierwszej rundzie play-offów i zapewne tam zakończy się dla ekipy z Florydy rywalizacja. Swoją karierę wychowanek Marquette zakończy ze średnimi na poziomie 22 punktów, 4,7 zbiórki i 5,4 asysty.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET