Washington Wizards nie mogą być zadowoleni z początku sezonu w swoim wykonaniu. John Wall twierdzi, że drużyna nie ma wspólnego celu i w zasadzie każdy z graczy wychodzi na parkiet po to, by osiągnąć własne ambicje. Zatem kłopot wyrasta ponad samą koszykówkę i dotyka ducha Wizards.


Przed sezonem mówiło się o 50 zwycięstwach i walce o prymat w konferencji. Po słabym starcie rozgrywek, narracja się drastycznie dla Washington Wizards zmieniła. Drużyna najpierw musi odnaleźć swoją tożsamość, a dopiero potem zacznie rywalizować na poziomie, który zakładała przed rozpoczęciem sezonu. Po pięciu meczach są 1-4 z rozbitą ofensywą i jedną z najgorszych defensyw w lidze. Scott Brooks nagle mógł znaleźć się na bardzo gorącym krześle. – W tym momencie jesteśmy po prostu beznadziejni – mówił Bradley Beal po porażce z Sacramento Kings.

– Nie robimy nic, tak jak powinniśmy zarówno w ataku, jak i obronie. Musimy zrozumieć, co się dzieje. Czasami mamy na parkiecie własne cele i narzekamy na rzuty, czas gry i cokolwiek innego. Martwimy się nie o to, o co powinniśmy się martwić. Jeśli się to nie zmieni, nadal będziemy cierpieć – dodaje. Beal w pięciu meczach notował najlepsze liczby w karierze – 24,2 punktu trafiając 46,9 FG% i 40,5 3PT%. Nieco bardziej dosadny w rozmowie z dziennikarzami był John Wall.

Gdy robimy coś jako zespół to widzimy pewne przebłyski, ale na razie gramy tak, jakby każdy miał swój cel – powtarza. – Głównie dotyczy to obrony, gdzie zamiast działać wspólnie chcemy coś udowadniać w indywidualnych pojedynkach. Nie pomagamy sobie, nie walczymy razem o zbiórki. […] Nie powinniśmy się martwić o to, kto rzuca i kto dostanie piłkę. Nie o to chodzi – dodaje. I to wszystko bez Dwighta Howarda w rotacji. Wdrożenie centra do gry zespołu będzie kolejnym wyzwaniem dla sztabu i zawodników.

Wizards od lat zmagają się z tym samym problemem. Teoretycznie mają naprawdę interesujący skład, który wykorzystując swój potencjał może nawiązać walkę z Filadelfią, Bostonem, Milwaukee czy Toronto. Jednak jest coś, co konsekwentnie przeszkadza im w przekładaniu potencjału bezpośrednio na parkiet. Teorii na ten temat jest wiele. Duża część dotyczy Johna Walla i jego „gwiazdorzenia”. W DC wierzą jednak, że to właśnie Wall jest graczem, który zaprowadzi ich na szczyt tabeli.

NBA w niedzielny wieczór: Brooklyn Nets podejmują Golden State Warriors


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    8 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments