Kiedy Kevin Durant, Kyrie Irving i James Harden połączyli siły w Brooklyn Nets, wydawało się wówczas, że są wręcz skazani na sukces. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała jednak ich ambicje, choć główną przeszkodą okazały się ostatecznie kontuzje. W udzielonym niedawno wywiadzie Kyrie wspomina, jak zaledwie dzień po rozmowie pełnej ambitnych zapowiedzi Harden poprosił o transfer do innego zespołu.
Brooklyn Nets z Kevinem Durantem, Jamesem Hardenem i Kyrie Irvingiem w składzie uznaje się za jedno z największych „What if” w historii NBA. Skład napakowany talentem, który już w pierwszych dniach istnienia był przez media i internautów uznawany za murowanego kandydata nie tylko do udziału w finałach, ale i mistrzowskiego tytułu.
Co poszło więc nie tak? Problemów można doszukiwać się na kilku płaszczyznach, ale przede wszystkim to nagminne urazy pokrzyżowały plany ekipy z Nowego Jorku. Pomimo nieobecności kontuzjowanego Irvinga i ewidentnych problemów zdrowotnych Hardena zaledwie centymetry (przy rzucie Duranta w ostatnich sekundach siódmego meczu finałów Konferencji Wschodniej) dzieliły ich od awansu do wielkiego finału. W pełni zdrowi? Tego zespołu obawiała się cała liga.
Nets mieli stanąć przed kolejną szansą na walkę o najwyższe laury, ale do powtórki ostatecznie nie doszło. W lutym 2022 roku, kiedy to Brooklyn po fatalnej serii 15 występów z rzędu zwieńczonej bilansem 3-12 spadł na 8. lokatę w tabeli Wschodu, Harden — za sprawą swojej prośby tudzież żądania — został wymieniony do Philadelphia 76ers.
Dzień ten wspominał niedawno Kyrie Irving. Rozgrywający Dallas Mavericks, który z uwagi na rehabilitację ma teraz sporo czasu na rozmowy z mediami, w trakcie rozgrywek 2021/22 odmówił przyjęcia szczepionki przeciwko COVID-19, przez co nie mógł występować w meczach wyjazdowych. Taki obrót spraw miał być jednym z powodów, dla których Harden chciał opuścić Nowy Jork.
— Kiedy James został wymieniony za Bena [Simmonsa], nie wydaje mi się, że wiedzieliśmy, w jakim stanie znajduje się Ben. Nie wiedzieliśmy, co z nim jest, więc kiedy doszło do transferu, to zaskoczyło to wiele osób. Zaskoczyło to mnie. Rozmawiałem z Jamesem i powiedziałem mu, że wygramy tyle mistrzostw, a dzień później poprosił o wymianę — powiedział Irving.
Nie wydaje się, by relacja pomiędzy duetem wciąż była napięta, czego nie można powiedzieć o sytuacji Hardena z Joelem Embiidem. Środkowy Sixers przyznał niedawno, że choć do niedawna utrzymywali oni jeszcze pozytywne stosunki, to obecnie w ogóle ze sobą nie rozmawiają.
— Nie mogę być wściekły. Nigdy nie będę zły na kogoś, kto robi coś, co jest dla niego najlepsze. Pozdrowienia dla Jamesa, rozmawiałem już z nim. Powiedziałem „bracie, całkowicie cię rozumiem” — podkreślił Kyrie.
Irving dał do zrozumienia, że rozumiał wszelkie obawy Hardena i zdaje sobie sprawę, że ten martwił się wówczas o przyszłość swojej kariery. Trudno jednak nie zastanowić się, jak wyglądałaby obecnie NBA, gdyby tercet ten dał sobie jeszcze jedną czy dwie szanse.