Wprawdzie powszechnie przyjęło się, że w koszykówce jednym z najważniejszych czynników jest wzrost, w historii NBA były przykłady zawodników, którzy zaprzeczali tej tezie. Muggsy Bogues, Isaiah Thomas, Spud Webb czy Earl Boykins w ten czy inny sposób zaznaczyli swoją obecność w najlepszej lidze świata, niedostatki w gabarytach przykrywając innymi zaletami. Niewykluczone, że ich drogą już wkrótce pójdzie Yuki Kawamura.



Gdy w ubiegłym roku rozgrywający rodem z Japonii zachwycał podczas igrzysk olimpijskich, wywalczył sobie bilet do Stanów Zjednoczonych. Memphis Grizzlies zaoferowali filigranowemu (173 centymetry wzrostu) rozgrywającemu kontrakt na obóz treningowy, który wkrótce został przekształcony w umowę dwustronną. Yuki Kawamura stał się tym samym najniższym obecnie zawodnikiem w NBA.

Trudno powiedzieć, by dostawał wiele szans – w sumie w 22 występach spędził na parkiecie niewiele ponad półtorej godziny – ale jego nieoczekiwanie zagrania dodawały nieraz niezbyt porywającym meczom sporą dawkę polotu i finezji. Wprawdzie 24-latek notował średnio tylko 1,6 punktu, 0,5 zbiórki i 0,9 asysty na mecz, to jednak w kreowaniu gry pokazał kunszt na najwyższym światowym poziomie, czym kupił amerykańską – i nie tylko – widownię, stając się jednym z ulubieńców trybun.

Problem w tym, że w Tennessee chyba nie do końca poznano się na młodym graczu z Kraju Kwitnącej Wiśni. Niedawno władze Grizzlies zdecydowały o całkowitym zrzeczeniu się praw do Kawamury (i jego rodaka, grającego już w ojczyźnie Yuty Watanabe), więc jeśli rozgrywający z Yanai chciał pozostać wśród najlepszych, musiał szukać swoich szans w Lidze Letniej.

Wierzę, że wciąż mogę grać w NBA. Chce zdobyć kontrakt- dwustronny, jakikolwiek. Po prostu chcę podpisać kontrakt – powiedział po swoim pierwszym letnim występie w barwach drużyny, która dała mu szansę – Chicago Bulls.

Jedno było pewne – jeśli Yuki dostanie szansę, zgodnie z japońską etyką pracy zrobi wszystko, by ją wykorzystać. I rzeczywiście – w pięciu występach w Las Vegas 24-latek notował średnio 10,2 punktu, 6,2 asysty i 2,2 przechwytu na mecz, poprawiając się też w skuteczności z dystansu (41,7% w porównaniu do 30,4% w ubiegłym sezonie). Rzecz jasna, nie zabrakło też „czegoś ekstra”, co sprawiło, że nie tylko kibice Byków z miejsca pokochali nowego zawodnika, ale i już zdołał kupić sztab szkoleniowy i kolegów z drużyny.

Zdecydowanie jest katalizatorem. Potrafi wchodzić w pole trzech sekund, kreować grę i tworzyć łatwe okazje rzutowe dla innych – chwalił swojego podopiecznego trener Bulls podczas Summer League, Billy Donovan III.

Postawa Japończyka wystarczyła, by w Wietrznym Mieście uznano, że z tej mąki może być chleb. Trudno przypuszczać, by już w tym sezonie zespół włączył się do walki o coś więcej, więc równie dobrze mogą dać kibicom trochę radości spowodowanej tyleż efektownymi co efektywnymi zagraniami filigranowego rozgrywającego. W związku z powyższym zdecydowano się zwolnić Jahmira Younga, a jego miejsce na kontrakcie dwustronnym zajmie właśnie Kawamura.

Wiadomo, że nie jest to idealna sytuacja, ponieważ tego typu umowa sprawia, że Yuki może wystąpić tylko w 50 meczach sezonu regularnego, jednak nie tacy zawodnicy swoją dobrą postawą sprawiali, że warto zaoferować im coś więcej. Może więc i on dołączy do tego grona?

Trudno przypuszczać, by miał wygryźć ze składu Josha Giddeya (inna sprawa, że on akurat jest na tyle niezadowolony ze swojej sytuacji, że… nawet nie pojawił się na Lidze Letniej), Coby’ego White’a czy Ayo Dosunmu, ale w Memphis pokazał już, że jego etyka pracy i niestrudzone podejście są klasy światowej, więc tak naprawdę niczego nie można wykluczyć. Nowy koszykarz Bulls już zdążył wywrzeć zauważalne wrażenie na kolegach, a szczególnie na Matasie Buzelisie, który w jednym z wywiadów nie szczędził koledze ciepłych słów.

– On jest żywą definicją powiedzenia, że serce jest ważniejsze niż wzrost. Gra z ogromnym zaangażowaniem. Możliwość przebywania na parkiecie razem z nim wiele dla mnie znaczy. Nie będę tego traktował jako coś oczywistego, bo to niesamowity zawodnik, ale też niesamowity człowiek – podsumował drugoroczny skrzydłowy, mówiąc to, co chyba myślą wszyscy.

Jedno jest pewne – z Yukim na parkiecie na pewno nie będzie nudy.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments