LeBron James zadzwonił do Klaya Thompsona zaraz po tym, gdy otwarło się okienko na podpisywanie kontraktów z wolnymi zawodnikami — poinformował dziennikarz ESPN Adrian Wojnarowski. Wszystko wskazuje na to, że rzucający obrońca po kilkunastu latach gry w Golden State Warriors w końcu zmieni barwy klubowe. Ostatecznie Thompson podpisał kontrakt z Dallas Mavericks.
Wciąż nie jest jasne, gdzie w następnym sezonie zagra Klay Thompson. Z informacji przekazanych przez dziennikarza ESPN Adriana Wojnarowskiego, chciałby zagrać z nim LeBron James. — Powiedziano mi, że James zadzwonił do Thompsona zaraz po tym, jak otwarł się rynek. Te rozmowy, negocjacje potrwają do jutra. Sprawa prawdopodobnie nie rozstrzygnie się już teraz — powiedział Wojnarowski w programie SportsCenter.
Oficjalnie James też pozostaje aktualnie bez klubu, ale podpisze kontrakt z Lakers. Amerykańskie media donoszą, że LBJ może być skłonny podpisać niższy kontrakt tylko po to, by ściągnąć do składu zawodnika, który na finiszu kariery pomoże mu realnie powalczyć o piąte mistrzostwo NBA.
Thompson mógłby być graczem, który wyniesie Lakers na nieco wyższy poziom. W poprzednim sezonie osiągał średnie na poziomie 17,9 punktu, 3,3 zbiórki i 2,3 asysty. Wystąpił w 77 spotkaniach. Posiada też doświadczenie potrzebne do osiągania najwyższych celów. Lakers w ostatnich rozgrywkach zanotowali bilans 47-35 i odpadli w pierwszej rundzie play-offów.
Ostatecznie Thompson wybrał ofertę, którą przedstawili mu Dallas Mavericks.