Kilka dni temu podczas spotkania Miami Heat z Golden State Warriors obwodowemu Wojowników trzy razy odgwizdano błąd piłki niesionej. Jak na standardy NBA była to sytuacja bardzo nietypowa. Czy oznacza to, że sędziowie będą od tej pory przykładać większą wagę do tego elementu?
Przepisy NBA mówią, że zawodnik kozłujący nie może położyć dłoni pod piłką, przenosić jej z jednego punktu do drugiego lub wstrzymać piłkę, a następnie kontynuować kozłowanie. Tyle w teorii.
W praktyce jednak gracze od dłuższego czasu mają dużo swobody, jeśli chodzi o ten element gry. Koszykarze mogą sobie pozwolić na więcej, co sprawia, że łatwiej zdobywać punkty a mecze są bardziej efektowne. Jeśli błąd piłki niesionej nie jest zbyt rażący i oczywisty, to sędziowie z reguły przymykają na to oko.
We wtorkowym meczu Miami Heat z Golden State Warriors było inaczej. Przekonał się o tym Jordan Poole, który w oczach arbitrów popełnił ten błąd aż trzy razy. Co ciekawe, liga miała przed spotkaniem wysłać do obu drużyn maila z ostrzeżeniem, że sędziowie będą na to zwracać uwagę.
Po meczu głos zabrał Steve Kerr. Trener Warriors przyznał, że jego podopieczny rzeczywiście złamał przepisy, ale od czasów Allena Iversona, który przetarł szlak, robi to większość graczy.
„Byłem zszokowany, ponieważ robi to w zasadzie cała liga. Gracze robią to od czasu, gdy Allen Iverson przekonał sędziów, że to nie jest błąd. To jest błąd. To, co robi Jordan, jest noszeniem piłki, ale robiła to cała liga. Chyba muszę zacząć sprawdzać pocztę w dni meczowe” – Mówił Kerr na pomeczowej konferencji.
Stephen Curry natomiast zwrócił uwagę, że sędziowie muszą być w swoich działaniach konsekwentni. Powinno być dokładnie wyjaśnione, na co zwracają uwagę i kiedy błąd będzie odgwizdywany.
„Bądźcie konsekwentni. Daj nam znać, co będzie odgwizdywane i to powinno być standardem każdego wieczoru, aby każdy mógł wprowadzić poprawki. Tak liga funkcjonuje z roku na rok, niezależnie, na co kładzie się nacisk i jak gra ewoluuje. To słuszne, tylko jeśli będzie konsekwencja, wtedy wprowadzimy poprawki i wszyscy się dostosują” – Powiedział Curry.
Czy władze ligi postanowiły walczyć z przyzwyczajeniami dzisiejszych koszykarzy i podejście do błędu piłki niesionej będzie bardziej restrykcyjne? Czas pokaże. Pamiętajmy jednak, że jeśli chcemy dalej oglądać popisy świetnych dryblerów, to ścisłe trzymanie się reguł jest niemożliwe. Gracze naginają zasady, bo daję im to większą kontrolę nad piłką i w konsekwencji ułatwia zdobywanie punktów.