Bez wątpienia dzisiejszy mecz Minnesoty Timberwolves z Memphis Grizzlies toczył się o ogromną stawkę. Zamiast zawodników, zbytnio do siebie wzięli to jednak sędziowie, którzy mówiąc delikatnie, nadużywali gwizdków, psując w ten sposób magię spotkania.
Mimo sporych emocji, 4. spotkanie Grizzlies z Timberwolves nie było najlepszą reklamą NBA. Grę wypaczały bowiem częste gwizdki, które zwalniały impet rywalizacji. W całym meczu gospodarzom z Memphis odgwizdane zostały aż 33 faule, przy 23 po stronie Wilków. Największy problem miała pierwsza piątka Grizz, która popełniła łącznie 25 przewinień. Na zachowanie sędziów najbardziej ostentacyjnie reagował Taylor Jenkins, który po ostatnim gwizdku nie omieszkał powiedzieć kilka słów na temat dzisiejszej pracy arbitrów.
–Musimy grać lepiej, ale moim zdaniem był to jeden z najgorzej sędziowanych meczów, jakie widziałem w swojej karierze w NBA – przyznał Jenkins na konferencji prasowej. – Cała piątka naszych starterów była faulowana już w pierwszej kwarcie. Różnica ponad dziesięciu fauli to prawie 40 rzutów wolnych. Niektóre rzeczy muszą zostać poprawione. Nigdy nie widziałem bardziej niekonsekwentnego i aroganckiego sędziowania.
–Przyjmę na siebie wszystkie kary, które na mnie spadną. Muszę bronić naszych chłopaków. Wiemy, że musimy się poprawić, ale od samego początku były tylko faule, faule, faule, faule, faule, faule i niekonsekwencja. W jednym przypadku przewinienie zostało nam odgwizdane, zanim doszło do kontaktu. To żenujące – dodał.
Trudno spodziewać się, aby słowa Jenkinsa pozostały bez konsekwencji ze strony ligi. W najbliższych dniach usłyszymy z pewnością o karze finansowej nałożonej na trenera Miśków przez władze NBA. Dillon Brooks zapowiedział już, że jeżeli takowa informacja się pojawi, opłaci grzywnę z własnych pieniędzy.
–Nie chcę nawet mówić o tym sędziowaniu. Gdy dorastałem, gdy byłem w lidze przez pierwsze 3 lata, gdy oglądałem koszykówkę w fazie playoff, prawie w ogóle nie było gwizdków. Niech zawodnicy grają i rozwiązują to między sobą. Czułem, że oni chcą po prostu przejąć kontrolę nad tym show – przyznał obrońca.
Rywalizacja w serii ponownie przenosi się teraz do Memphis, gdzie w nocy z wtorku na środę o 1:30 czasu polskiego drużyny zmierzą się w meczu numer 5.