Trail Blazers są bliscy zakończenia kolejnych rozgrywek z mocnym niedosytem. Drużyna z Portland oddala się od postseason, zbliżając się tym samym do kolejnym przedwcześnie rozpoczętych koszykarskich wakacji. Klub zdecydował się dać jednak Chauncey’owi Billupsowi kolejną szansę i szkoleniowiec prawdopodobnie będzie pracować z drużną trzeci kolejny sezon.
Mimo udanego startu sezonu, Portland Trail Blazers po raz kolejny kroczą w kierunku udziału w loterii draftu. 14 drużyn, które nie dostaną się do play-offów, 16 maja spotkają się podczas losowania topowych wyborów w tegorocznym drafcie. Wiele wskazuje na to, że przynajmniej iluzoryczne szanse na wybór Victora Wembanyamy będzie miał także klub z Rip City.
Blazers tracą do zajmujących 10. lokatę na Zachodzie Utah Jazz trzy mecze, jednak awans chociażby do turnieju play-in może okazać się bardzo trudny ze względu na trudny terminarz. Stawka jest na tyle spłaszczona, że zespoły z 5. i 13. miejsca dzieli zaledwie 5,5 meczu i wiele wskazuje na to, że na poznanie wszystkich drużyn, które przedłużą swój sezon, będziemy musieli czekać aż do ostatniej kolejki.
Trzeba powiedzieć, że Trail Blazers w drugiej połowie sezonu mocno spuścili z tonu, czym zawiedli zarówno kibiców, jak i włodarzy klubu. Jak zwykle w takich sytuacjach odpowiedzialność spada na szkoleniowca. Szkoleniowca, któremu zespół dał duży kredyt zaufania, zatrudniając go przed rozpoczęciem sezonu 2021/22. Wszystko wskazuje na to, że Chauncey Billups otrzyma kolejną szansę i utrzyma posadę. – Nie przeszło nam przez myśl, żeby zwolnić Chauncey’a – przyznać miał „ważny” członek organizacji Blazers cytowany przez Jasona Quicka z The Athletic.
W dwóch sezonach z drużyną Billups notuje bilans 58-94 (38%). Za trenerem wstawić się mieli także Damian Lillard, Anfernee Simons i Jerami Grant, którzy stanowią trzon klubu i wszystko wskazuje na to, że tak pozostanie także w kolejnych rozgrywkach. Grant, którego odejście latem z zespołu jest coraz mniej prawdopodobne, przyznał, że osoby postronne wzywające do zwolnienia Billupsa są „głupie”, dodając, że jest „gotowy przebiec przez ścianę” dla swojego trenera.
– Nie martwię się o to w ogóle – powiedział sam zainteresowany. – Mamy swoje rozmowy. Jesteśmy w stałym kontakcie z Joem (Croninem – GM klubu) – dodał.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter