San Antonio Spurs to jeden z tych zespołów, które będą chciały w przyszłym sezonie wykonać kolejny krok do przodu. Może nawet do fazy play-off. Teksańska ekipa dokonała latem kolejnych wzmocnień, ale problemem nadal może być zbyt mała siła rażenia na dystansie. Zaradzić temu mógłby Lauri Markkanen.
Nie ma wątpliwości, że San Antonio Spurs są wśród najbardziej ekscytujących drużyn w całej lidze. Mają dobry skład i dużo młodego talentu. Latem dokonali też paru wzmocnień, przede wszystkim strefy podkoszowej – do składu dołączyli przecież Luke Kornet oraz Kelly Olynyk.
Przy tym wszystkim pojawia się jednak pytanie, czy uda się Spurs zrobić w przyszłym sezonie progres, jeśli chodzi o skuteczność rzutów na dystansie. Bo choć pod względem liczby trafień na mecz teksańska ekipa była w najlepszej ligowej dziesiątce, to już pod względem skuteczności znalazła się dopiero na początku trzeciej dziesiątki.
Rozwiązaniem tych problemów może być Lauri Markkanen. Jak twierdzi Kevin O’Connor – dziennikarz Yahoo! Sports – fiński skrzydłowy mógłby być dla Spurs wręcz brakującym ogniwem.
– Lauri Markkanen to jeden z tych zawodników, których bym próbował ściągnąć jako Spurs, a to ze względu na jego umiejętności rzutowe oraz inne rzeczy jak gra z piłką, bez piłki, mądre poruszanie się, podania – wytłumaczył O’Connor. – On pasuje do każdej kombinacji. Wniósłby dokładnie to, czego Spurs potrzebują – dodał.
Trudno odmówić mu racji – Markkanen jako bardzo wszechstronny skrzydłowy świetnie pasowałby do Spurs oraz Victora Wembanyamy. Na zakończonym niedawno EuroBaskecie fiński zawodnik pomógł swojej reprezentacji zająć historyczne czwarte miejsce, notując średnio 23,1 punktu na mecz, co było czwartym najlepszym wynikiem turnieju. 27-latek teraz przygotowuje się do kolejnego sezonu w barwach Utah Jazz, ale jego przyszłość w Salt Lake City nie jest pewna.
Jazz są bowiem w przebudowie i nie wiadomo, czy Markkanen dokończy przyszły sezon w zespole z Utah. Wydaje się, że władze klubu przynajmniej rozważą jego transfer. Fin w minionym sezonie notował średnio 19 punktów oraz 5,9 zbiórek na mecz w 47 występach. Były to jego najsłabsze od kilku lat rozgrywki. Warto przypomnieć, że w sezonie 2022-23 – jego pierwszym w Utah – wyszedł on na poziom all-star i dostał nagrodę dla gracza, który poczynił największy postęp.
Wspieraj PROBASKET
