W Minnesocie na każdym kroku przekonują się o tym, że nie da się kontrolować Anthony’ego Edwardsa. Lider rotacji żyje w swoim własnym uniwersum, ale ciągle musi mierzyć się z takimi samymi konsekwencjami, jak jego koledzy z ligowych parkietów. Liga więc nie puści mu płazem żadnego zachowania, które godzi w jej standardy.
Można odnieść wrażenie, że Anthony Edwards jest niereformowalny. To oznacza dla niego same kłopoty. Dwa tygodnie temu lider Minnesoty Timberwolves został ukarany grzywną w wysokości 25 tysięcy dolarów za użycie wulgaryzmów podczas pomeczowego wywiadu. Przesłanie ligi nie dotarło do niego tak, jak tego oczekiwano, więc został ukarany grzywną w wysokości 75 tysięcy dolarów, gdy powiedział, że sędziowie „są okropni”. To przesłanie również nie odniosło zamierzonego skutku.
W piątkowy wieczór Wolves pokonali Houston Rockets wracając z -16 w ostatnich minutach spotkania. Edwards trafił zdecydowanie najważniejszy rzut tego wieczoru, gdy jego trójka z lewego skrzydła dała gościom prowadzenie. Zaraz po meczu Ant-Man stanął przed kamerą i ponownie nie był w stanie powstrzymać się do ekspresyjnego języka. – Pomyślałem, k****, rzucam na zwycięstwo. Jak powiedział Gilbert Arenas, nie gram dogrywek, więc pieprzyć to – stwierdził.
Liga bardzo uważnie wywiadu słuchała i w niedzielę ukarała Edwardsa grzywną w wysokości 100 tysięcy dolarów za „użycie wulgarnego języka podczas wywiadu na żywo”. Kwota wynika również z bogatej historii Edwardsa, który wielokrotnie używał wulgarnego języka podczas rozmowy z dziennikarzami. To już łącznie 200 tysięcy dolarów grzywny w zaledwie kilka tygodni. Za sezon 2024/25 zawodnik zrobi 42,2 miliona dolarów, więc nakładane przez NBA kary nie wpłyną na jego dobrobyt.
Z tym że jeśli sytuacja będzie się powtarzała, komisarz Silver może być jeszcze bardziej bezwzględny i poza karami finansowymi, pojawi się opcja zawieszenia Edwardsa na kilka spotkań. Takie rozwiązanie zaboli nie tylko jego, ale przede wszystkim drużynę, która stara się ustabilizować swoją formę i wrócić do walki z czołówką Zachodniej Konferencji. W 30 meczach tego sezonu lider składu notował na swoje konto 25,3 punktu, 5,5 zbiórki, 4 asysty i 1,3 przechwytu trafiając 44,7% z gry i 42% za trzy.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET