Choć sezon 2025-26 startuje już za nieco ponad miesiąc, to Golden State Warriors nadal mają w składzie na przyszłe rozgrywki tylko dziewięciu graczy pod kontraktem. Powód? Wciąż nierozwiązana sytuacja z Jonathanem Kumingą. Fani Warriors nie muszą się jednak zbytnio obawiać, bo potwierdzają się doniesienia, że władze klubu z kilkoma nowymi zawodnikami już się dogadały. I w zasadzie pewne jest, że do Golden State przeniesie się m.in. Al Horford.
Kiedy zostanie rozwiązana sytuacja z Jonathanem Kumingą? Tego nie wiadomo, ale jakieś rozwiązanie musi w najbliższym czasie nastąpić. Niecierpliwi się już choćby Jimmy Butler. Nie można mu się jednak dziwić, bo weteran na kilka tygodni przed startem rozgrywek nie wie tak do końca, z kim w nowym sezonie będzie dzielił szatnię.
Jedno nowe nazwisko jest już jednak w zasadzie pewne. Anthony Slater z ESPN potwierdził, że Al Horford dołączy do Golden State Warriors.
– Al Horford planuje podpisać kontrakt z Warriors i zostać ich nowym starterem na pozycji środkowego, gdy tylko skończy się impas związany z zastrzeżonym wolnym graczem Jonathanem Kumingą – czytamy.
O tym, że Horford odejdzie z Boston Celtics już dwa miesiące temu mówił Brad Stevens, czyli menedżer bostońskiej ekipy. Przez chwilę wydawało się jeszcze, że doświadczony podkoszowy rozważa emeryturę, jednak gdyby rzeczywiście miał odwiesić buty na kołek, to już by to ogłosił. 39-latek po prostu czeka jednak na to, aż będzie mógł związać się z Warriors.
Będzie on dla kalifornijskiej ekipy wzmocnieniem strefy podkoszowej, tym bardziej po odejściu Kevona Looneya. W ubiegłym sezonie Horford wystąpił w 60 spotkaniach dla Celtics i notował w nich średnio 9 punktów, 6,2 zbiórki i 2,1 asysty przy 36,3 proc. skuteczności z dystansu.
Wspieraj PROBASKET
