Ostatnich kilkanaście miesięcy Klay Thompson poświęcił jedynie na to, by do rozgrywek 2020/21 przystąpić w pełnej gotowości. Niestety wiele wskazuje na to, że tak się nie stanie. Zawodnik Golden State Warriors doznał kontuzji prawej nogi w jednym z ostatnich treningów.
Koszmar dla Klaya Thompsona rozpoczął się w trakcie finałów 2019 roku, gdy przeciążył własne ciało i zerwał więzadło krzyżowe w lewym kolanie. Jeden z liderów Golden State Warriors opuścił przez uraz cały sezon 2019/20. Zespół nie był w stanie utrzymać poziomu z poprzednich lat i bardzo szybko pożegnał się z rywalizacją. Wszystko miało wrócić dla GSW do normy w kolejnym sezonie, z Klayem Thompsonem i Stephenem Currym w pełnym zdrowiu.
Niestety podczas “gierki” z innymi koszykarzami NBA, Klay Thompson doznał urazu prawej stopy, niestety mówi się o urazie ścięgna Achillesa. Klay nie był w stanie położyć na stopę żadnego ciężaru i nie potrafił opuścić hali o własnych siłach. Są to więc bardzo niepokojące doniesienia i Warriors na diagnozę czekają jak na wyrok. Kolejny poważny uraz 30-letniego strzelca byłby dla niego i dla drużyny z San Francisco prawdziwym dramatem.
Dlatego mamy nadzieję, że skończy się na strachu, niemniej GSW pozostają cierpliwi, bowiem wykluczenie Thompsona na dłuższy okres może zmienić podejście generalnego menadżera zespołu – Boba Myersa. Ten może próbować załatać dziurę na pozycji numer dwa konkretnym transferem. Po raz kolejny jednak to sytuacja z kontuzją może zdeterminować, jak będzie wyglądał dla Warriors sezon. Są to bez cienia wątpliwości niepokojące chwile dla ekipy.
Aktualizacja:
Niestety, ale Adrian Wojnarowski z ESPN potwierdził, że Klay Thompson zerwał ścięgno Achillesa, a to oznacza, że nie zobaczymy go w sezonie 2020/2021. Nie wiadomo też, kiedy wróci do gry i jak przebiegać będzie jego rehabilitacja.
Kontuzja Thompsona krzyżuje też plany Warriors w kontekście powrotu do czołówki Zachodu.
Thompson stracił cały sezon 2019/2020 po tym jak w szóstym meczu finału NBA w 2019 roku doznał kontuzji zerwania więzadła krzyżowego w kolanie. Rehabilitował się ponad rok, a to jest dużo jak na tego typu uraz, dlatego wszystkim wydawało się, że jest już gotowy do gry i może grać na pełnych obciążeniach. Niestety zdarza się też tak, że organizm nie wytrzymuje kolejnych obciążeń i gracz doznaje ponownie poważnej kontuzji.