Oklahoma City Thunder nie chce płacić 310 milionów dolarów za kolejne rozgrywki. Na ten moment ich największą przeszkodą jest kontrakt Carmelo Anthony’ego. Zawodnik wykorzystał opcję wartą prawie 28 milionów dolarów, co mocno odbiło się na poziomie salary-cap i luxury-tax OKC.
Obecna prognoza finansowa jest dla Oklahomy City Thunder wręcz przerażająca. Jeszcze żadna ekipa w historii nie zapłaciła tylu pieniędzy z tytułu płac zawodników oraz podatku od luksusu, ile teoretycznie zapłacą OKC. Teoretycznie, ponieważ ta kwota na pewno zejdzie w dół. Jeżeli zespół dogada się z Carmelo Anthonym w sprawie wykupienia jego kontraktu, Thunder oszczędzą sto milionów dolarów! Rozstanie jest zatem kwestią czasu.
Dla gwiazdy oznacza to, że lada dzień znajdzie się na rynku wolnych agentów. Melo nie potrafił odnaleźć się w rotacji z Russellem Westbrookiem i Paulem Georgem, o czym sam wielokrotnie mówił podkreślając, że nie pasuje do rotacji i systemu Billy’ego Donovana. Wkrótce sam będzie mógł wybrać swoją nową drużynę, rzecz jasna już nie za tak duże pieniądze. W grę wchodzą rzekomo trzy kierunku.
Los Angeles Lakers są kuszącą propozycją z uwagi na obecność LeBrona Jamesa, który zawsze gwarantuje grę o wysoką stawkę. Nie wiadomo jednak, jak Melo poradziłby sobie w ekipie, w której absolutnie dominującą postacią jest jeden zawodników. Bardziej realistyczny kierunek to Houston Rockets. Do zespołu z Teksasu Melo miał trafić już rok temu, teraz do ściągnięcia strzelca zarząd namawia Chris Paul, z którym Melo się przyjaźni.
W Teksasie Melo musiałby się pogodzić z obecnością Chrisa Paula i Jamesa Hardena. Paradoksalnie – mógłby pełnić w rotacji bardzo podobną rolę do tej, jaką pełnił w Oklahomie, gdy w W 78 meczach notował na swoje konto średnio 16,2 punktu, 5,8 zbiórki trafiając 40,4 FG% i 35,7 3PT%. Opcją alternatywną są Miami Heat, rzekomo gotowi rozpocząć z zawodnikiem rozmowy i zrobić dla niego miejsce w rotacji. Pozostaje czekać na oficjalne potwierdzenia.
Aktualizacja: Carmelo Anthony może dołączyć do Houston Rockets!
NBA: Spurs nie chcą Andersona. Pachulia i Lopez w nowych klubach
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET