Pomimo nie najlepszego rozstania z Boston Celtics, rozgrywający Los Angeles Lakers Isaiah Thomas nie skreśla swojego ewentualnego powrotu do TD Garden. Zawodnik dał tego wyraz za pomocą Twittera.
Anything can happen https://t.co/jeDPJpZ4PV
— Isaiah Thomas (@isaiahthomas) March 19, 2018
W zeszłym październiku Thomas powiedział w rozmowie ze Sports Illustrated, że rozważał możliwość, aby już nigdy nie zamienić słowa z generalnym menedżerem Celtów – Dannym Aingem. Koszykarz miał oczywiście do Ainge’a żal za to w jaki sposób ten go potraktował. Jednak od tego czasu sprawy nieco się zmieniły, o czym mówił sam zawodnik. Biorąc pod uwagę fakt, że najlepsze sezony w jego karierze przypadły właśnie na okres gry w Celtach, jest to zrozumiałe, że nie łatwo mu zamknąć ten rozdział życia.
Z drugiej jednak strony Boston nie musi być skory do takiego rozwiązania. Thomas musiałby zaakceptować rolę zmiennika Kyriego Irvinga, co niekoniecznie przypadłoby mu do gustu. Thomas stanie się wolnym agentem już tego lata. Od czasu przenosin do Los Angeles jego cyferki poszły nieco do góry, ale w dalszym ciągu są to liczby dalekie od tych, które osiągał w barwach Celtics. W 15 dotychczasowych występach osiąga średnio 15.9 punktu oraz 5.3 asysty.
Sytuacji jego przyjścia nie poprawia również fakt, że jeszcze jeden rok kontraktu ma Terry Rozier – aktualny zmiennik Irvinga. Tak więc nie wydaje się, aby Celtowie byli ponownie zainteresowani usługami rozgrywajacego.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]